Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się

Władza zdawała sobie sprawę, że nie wprowadzi po raz drugi stanu wojennego, a nie jest w stanie zatrzymać rozpadu gospodarki. Groziły kolejne protesty. Stąd się wziął pomysł, żeby wciągnąć opozycję do procesu decyzyjnego, żeby wzięła na siebie trochę trudnych posunięć - mówi Marcin Święcicki, minister współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Mazowieckiego, poseł czterech kadencji.

Publikacja: 10.05.2024 17:00

Gdy zadzwonił do mnie premier i zaproponował wejście do rządu, zaznaczając, że ma to omówione z Lesz

Gdy zadzwonił do mnie premier i zaproponował wejście do rządu, zaznaczając, że ma to omówione z Leszkiem Balcerowiczem, który będzie koordynował sprawy gospodarcze, to nawet nie poprosiłem o pięć minut do namysłu. Na zdjęciu Marcin Święcicki z Tadeuszem Mazowieckim przed posiedzeniem rządu, listopad 1990 r.

Foto: andrzej iwańczuk/reporter

Plus Minus: Jak to się stało, że trafił pan w rozmowach Okrągłego Stołu do podstolika gospodarczego?

Od 1982 roku byłem pracownikiem Konsultacyjnej Rady Gospodarczej przy prezesie Rady Ministrów pod kierownictwem prof. Czesława Bobrowskiego. W 1989 roku zajmowałem w niej stanowisko sekretarza generalnego. Brałem udział w opracowywaniu raportów, w których zawieraliśmy postulaty rozmaitych reform, ocenialiśmy sytuację gospodarczą kraju, przedstawialiśmy nowe rozwiązania w handlu zagranicznym, podatkach, walki z inflacją. Jak na tamte czasy, głosiliśmy tezy nieomal rewolucyjne – że stary system się nie sprawdził, trzeba zmieniać stosunki własnościowe, urynkawiać gospodarkę i tak dalej. I właśnie z racji tego zaangażowania Władysław Baka, członek Biura Politycznego, sekretarz ds. ekonomicznych, który współpracował blisko z prof. Bobrowskim, zaprosił mnie i jeszcze kilkanaście innych osób do reprezentowania strony rządowej w podstoliku ds. społeczno-ekonomicznych. Wiedzieliśmy, że stary system już nie działa, i dlatego byliśmy zwolennikami zasadniczych reform.

Pozostało 95% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Z rodzinnych sag tylko Soprano