Co doprowadziło do tej sytuacji i dlaczego przyszłość Francji może przesądzić o losie całej Unii Europejskiej? Francję ogarnia polityczny chaos – Sébastien Lecornu ponownie zostaje premierem, a Emmanuel Macron traci poparcie i stoi przed widmem utraty wpływów.
Francja w politycznym rozkroku
Francja stoi w obliczu bezprecedensowego podziału. – „Mamy sytuację, w której w Zgromadzeniu Narodowym po raz pierwszy w V Republice nikt nie ma większości” – tłumaczy Jędrzej Bielecki. Jak podkreśla, na scenie politycznej uformowały się trzy bloki: centralny, lewicowy i skrajnie prawicowy. – „To jest sytuacja, której nie przewidział twórca V Republiki, generał de Gaulle” –dodaje.
Zdaniem Bieleckiego, fundamenty państwa francuskiego zaczynają się chwiać. – „Francja to kraj bardzo scentralizowany, o bardzo rozbudowanym systemie socjalnym” – mówi dziennikarz. Jednocześnie wskazuje, że to właśnie ten system socjalny coraz trudniej utrzymać w zglobalizowanej gospodarce.
Francja od lat żyje w rozdwojeniu. – „Z jednej strony mamy Francję urzędników, z drugiej – Francję wielkich koncernów. Te dwie rzeczy są niemożliwe do pogodzenia” – zauważa Bielecki. Dodaje, że koncerny od dawna przenoszą produkcję do tańszych krajów, takich jak Polska, co prowadzi do dezindustrializacji Francji.
Czytaj więcej
Nowym premierem Francji ponownie zostanie Sébastien Lecornu, któremu prezydent Emmanuel Macron w...