Tomahawki pozwoliłyby Ukrainie na przeprowadzanie precyzyjnych uderzeń w głębi terytorium Rosji, włącznie z Moskwą. Ukraińskie władze przekonują, że takie możliwości mogłyby zmusić prezydenta Rosji Władimira Putina do rozpoczęcia rozmów pokojowych. Źródła nie potwierdziły jednak podjęcia ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Przebieg rozmowy i stanowisko Zełenskiego
Rozmowa trwała około 30 minut, a Zełenski opisał ją jako „bardzo pozytywną i produktywną”. Ukraiński prezydent pogratulował Trumpowi zawarcia porozumienia pokojowego w Strefie Gazy i wyraził nadzieję, że jeżeli uda się zakończyć ten konflikt, to także inne wojny, w tym rosyjsko-ukraińska, mogą zostać zakończone.
Czytaj więcej
- Posiadając pociski Tomahawk Ukraińcy mogliby jeszcze głębiej atakować cele w Rosji. Ukraińska a...
Zełenski poinformował także o rosyjskich atakach na ukraiński system energetyczny i docenił gotowość USA do wsparcia Ukrainy. Omówiono możliwości wzmocnienia ukraińskiej obrony przeciwlotniczej oraz konkretne porozumienia, nad którymi oba państwa już pracują.
Aktualna sytuacja i stanowisko Trumpa
W poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami Donald Trump przyznał, że „w pewnym stopniu podjął decyzję” o dostawie pocisków Tomahawk do państw NATO, które mogłyby następnie przekazać je Ukrainie. Podkreślił jednak, że chce najpierw poznać plany Ukrainy dotyczące wykorzystania tych pocisków.