Reklama

Tomahawki dla Ukrainy? Donald Trump ma pytanie do Kijowa

Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami w Białym Domu stwierdził, że „w pewien sposób podjął decyzję” w sprawie dostaw pocisków Tomahawk dla Ukrainy.

Publikacja: 07.10.2025 05:20

Donald Trump chce wiedzieć, jak Ukraina zamierza użyć pocisków Tomahawk

Donald Trump chce wiedzieć, jak Ukraina zamierza użyć pocisków Tomahawk

Foto: REUTERS

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Co dałoby Ukrainie przekazanie jej przez USA pocisków Tomahawk?
  • Co powiedział Władimir Putin na temat skutków przekazania pocisków Tomahawk dla Ukrainy?
  • O co Donald Trump zamierza spytać Ukraińców w kwestii ewentualnego przekazania im Tomahawków?

O tym, że USA mogłyby dostarczyć Ukrainie pociski manewrujące Tomahawk mówił nieco ponad tydzień temu wiceprezydent USA JD Vance. W rozmowie z Fox News stwierdził on, że Stany Zjednoczone „rozważają” dostarczenie Ukrainie pocisków, które znacznie zwiększyłyby możliwości Kijowa w zakresie ataków na cele w głębi Rosji. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski miał poprosić Donalda Trumpa o dostarczenie Ukrainie pocisków Tomahawk podczas spotkania z prezydentem USA na marginesie dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Władimir Putin ostrzegał przed konsekwencjami przekazania Ukrainie pocisków Tomahawk

Tomahawki mają zasięg do 2,5 tys. km, co oznacza, że – gdyby posiadała je Ukraina – w ich zasięgu znalazłyby się m.in. Moskwa i Petersburg. Pocisk Tomahawk przenosi półtonową głowicę bojową, osiąga prędkość niemal 900 km na godzinę, może zmieniać cel w trakcie lotu i latać na niskim pułapie (30-50 metrów), co utrudnia przechwycenie go przez obronę przeciwrakietową. 

Czytaj więcej

Dlaczego Władimir Putin tak boi się pocisków Tomahawk?

Władimir Putin mówił w weekend, że gdyby USA dostarczyły pociski Tomahawk Ukrainie, wówczas doprowadziłoby to do zniszczenia relacji między Waszyngtonem a Moskwą. Zasygnalizował w ten sposób, że Rosja uznałaby takie posunięcie za eskalację. Putin zwracał uwagę, że Ukraina nie mogłaby wykorzystywać tych pocisków „bez bezpośredniego udziału USA”, co sprawiłoby, że USA i Rosja znalazłyby się w stanie bezpośredniej konfrontacji. Wcześniej rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow przekonywał, że przekazanie Ukrainie Tomahawków nie zmieni sytuacji na polu walki.  

Reklama
Reklama

Przed tygodniem pojawiła się informacja, potwierdzona przez źródła w Białym Domu, że Stany Zjednoczone zdecydowały się przekazywać dane wywiadowcze ułatwiające Ukrainie przeprowadzanie ataków na obiekty infrastruktury energetycznej w głębi Rosji. Z kolei Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Rosji i Ukrainy poinformował, że USA wyrażają zgodę na ataki Ukrainy w głębi Rosji. 

Potencjalny zasięg pocisków Tomahawk

Potencjalny zasięg pocisków Tomahawk

Foto: PAP

Ukraina od miesięcy prowadzi kampanię w ramach której atakuje z powietrza – głównie za pomocą dronów dalekiego zasięgu – rosyjskie rafinerie, co miało doprowadzić do ograniczenia ich potencjału w zakresie przetwarzania ropy naftowej o 40 proc.. Ukraińcy mieli skutecznie zaatakować 16 z 38 rosyjskich rafinerii. W ostatnim czasie do ataków – jak pisze „The Economist” – Ukraina zaczęła używać pocisków manewrujących własnej produkcji. Chodzi o pociski FP-5 Flaming, które mają zbliżony zasięg do Tomahawków, przenoszą głowicę bojową o masie ponad tony, ale są mniej precyzyjne niż ich amerykańskie odpowiedniki. 

Donald Trump o pociskach Tomahawk dla Ukrainy: Nie zamierzam eskalować wojny

W poniedziałek Donald Trump był pytany przez dziennikarzy, czy podjął decyzję ws. dostarczenia Ukrainie pocisków Tomahawk. W odpowiedzi amerykański prezydent nie wykluczył, że zdecyduje się na taki krok i stwierdził, że „w pewien sposób podjął decyzję”. 

Pocisk Tomahawk

Pocisk Tomahawk

Foto: PAP

– Myślę że chciałbym się dowiedzieć, co zamierzają z nimi zrobić – oświadczył Trump. – Gdzie je skierują? Wydaje mi się, że będę musiał zadać im to pytanie – odparł. – Zadam kilka pytań. Nie zamierzam eskalować wojny – dodał. 

Reklama
Reklama

Serwis Axios podaje, powołując się na źródło zbliżone do ukraińskiego rządu, że Kijów nie wie, jaka jest decyzja podjęta przez Trumpa ws. pocisków Tomahawk. Przedstawiciele administracji Trumpa mieli wcześniej wyrażać obawy w kontaktach z Ukraińcami dotyczące tego, czy USA będą mogły mieć kontrolę nad sposobem użycia Tomahawków, jeśli broń ta zostanie zakupiona w USA dla Ukrainy przez europejskie państwa NATO. 

Agencja Reutersa informowała 2 października, powołując się na przedstawiciela administracji USA i trzy inne źródła znające kulisy rozmów na temat pocisków Tomahawk dla Ukrainy, że jest mało prawdopodobne, by Waszyngton zdecydował się na przekazanie tego rodzaju uzbrojenia Kijowowi. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Co dałoby Ukrainie przekazanie jej przez USA pocisków Tomahawk?
  • Co powiedział Władimir Putin na temat skutków przekazania pocisków Tomahawk dla Ukrainy?
  • O co Donald Trump zamierza spytać Ukraińców w kwestii ewentualnego przekazania im Tomahawków?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

O tym, że USA mogłyby dostarczyć Ukrainie pociski manewrujące Tomahawk mówił nieco ponad tydzień temu wiceprezydent USA JD Vance. W rozmowie z Fox News stwierdził on, że Stany Zjednoczone „rozważają” dostarczenie Ukrainie pocisków, które znacznie zwiększyłyby możliwości Kijowa w zakresie ataków na cele w głębi Rosji. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski miał poprosić Donalda Trumpa o dostarczenie Ukrainie pocisków Tomahawk podczas spotkania z prezydentem USA na marginesie dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Dyplomacja
USA-Wenezuela: Donald Trump rezygnuje z dyplomacji. Rozważa opcje militarne
Dyplomacja
Viktor Orbán kontra Donald Tusk. Spór o to, kto jest na wojnie
Dyplomacja
Viktor Orbán pisze do Donalda Tuska: Grasz w niebezpieczną grę
Dyplomacja
Wenezuela szykuje się na wojnę z „Imperium amerykańskim”
Dyplomacja
Proeuropejska partia wygrywa w Mołdawii. Jest pierwszy komentarz Kremla
Reklama
Reklama