Za każdym artystą stoi sztab ludzi, którzy zarządzają jego otoczeniem. Lata 90. to nagły wybuch polskiej muzyki, nowe możliwości wolnego rynku i poczucie, że świat się otworzył. Branża muzyczna w Polsce zaczęła się budować. Pojawiali się pierwsi producenci, wydawcy, menedżerowie czy specjaliści od promocji. – Tamte czasy nie polegały na długich procesach myślowych. Były szalone, intuicyjne. Nie wymyślaliśmy tych wszystkich projektów przy stole, za pomocą tabelek i kalkulatora. Musiała się nam podobać muzyka. Bardzo często nie wiedzieliśmy, co z tego wyjdzie. Zdarzały się projekty zupełnie nietrafione – wspomina Tomasz Kopeć, współzałożyciel i wieloletni dyrektor artystyczny Kompanii Muzycznej Pomaton, i współtwórca sukcesów rynkowych płyt m.in. Justyny Steczkowskiej czy Grzegorza Turnaua.