Reklama

Artur Bartkiewicz: Donald Tusk może odebrać KO zdolność koalicyjną

Dziś coraz więcej wskazuje, że o tym, czy Koalicja Obywatelska będzie miała szanse utrzymać się u władzy po wyborach w 2027 r., zdecyduje zdolność Donalda Tuska do usunięcia się w cień.

Publikacja: 13.10.2025 13:57

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Jeśli ktoś się zastanawiał, czemu miałoby służyć zastąpienie Donalda Tuska przez Radosława Sikorskiego na czele rządu, o czym spekuluje się od kilku miesięcy, to najnowszy sondaż ośrodka Opinia24 dla RMF FM daje mu odpowiedź. Na pytanie o to, czy Donald Tusk powinien zostać zastąpiony na stanowisku premiera, odpowiedzi „tak” najczęściej udzielają wcale nie wyborcy PiS, jak mogłoby się wydawać. Jeszcze bardziej odejścia Tuska z fotela premiera chcą wyborcy Konfederacji.

Reklama
Reklama

Etatyzm gospodarczy PiS stwarza Koalicji Obywatelskiej szansę na nawiązanie współpracy z Konfederacją

Tak, chodzi o tę Konfederację, która – jak od dłuższego czasu wskazują sondaże poparcia dla partii politycznych – będzie w przyszłym Sejmie tym elementem politycznej układanki, bez którego nie da się zbudować większości. W takim układzie nadal najbardziej prawdopodobna wydaje się koalicja Konfederacji z PiS, choć Jarosław Kaczyński robi w ostatnich tygodniach wiele, by między PiS a Sławomirem Mentzenem i Nową Nadzieją było jak najwięcej złej krwi. Wiadomo jednak, że jeśli chodzi o władzę, nie można być małostkowym, więc nie można wykluczyć, że po wyborach w 2027 r. się okaże, że nie taki Mentzen straszny, jak go Jarosław Kaczyński malował i – rzecz jasna dla dobra Polski – o różnicach trzeba zapomnieć, skupiając się na tym, co łączy.

Czytaj więcej

Konfederacja negocjuje z KO? Krzysztof Bosak: Dziennikarze zajmują się plotkami

Mentzen i cała Konfederacja robią jednak wszystko, by nie stawiać kropki nad „i” – i nie wykluczają całkowicie alternatywnej koalicji, czyli budowy większości z KO. Oczywiście jest w tym trochę podbijanie ceny ewentualnej koalicji z PiS, ale całkowicie takiej możliwości wykluczyć nie można. O ile bowiem z PiS łączy Konfederację eurosceptycyzm i konserwatyzm w kwestiach światopoglądowych, o tyle w kwestiach gospodarczych PiS, z punktu widzenia Konfederacji, jest równie atrakcyjnym koalicjantem jak Nowa Lewica czy nawet Razem. Prawo i Sprawiedliwość ze swym etatystycznym podejściem do gospodarki i roli państwa w życiu obywateli w ogóle jest na kursie kolizyjnym z ultraliberalną wizją świata Konfederacji. I tu mogłaby swojej szansy szukać Koalicja Obywatelska. Ale nie zrobi tego z Donaldem Tuskiem na czele.

Reklama
Reklama

Jeśli sondaże się nie zmienią, Donald Tusk stanie przed wyborem – albo pozostać twarzą KO i rządu i pozbawić swoją partię zdolności koalicyjnej jeśli chodzi o Konfederację, albo wycofać się i zrobić miejsce dla Radosława Sikorskiego

Dlaczego Donald Tusk może uniemożliwić koalicję KO z Konfederacją?

Tusk jest bowiem – co pokazuje wspomniany sondaż – dla wyborców Konfederacji balastem, który może uniemożliwić polityczny mariaż. Powodów jest wiele. Poczynając od tego, że jako były przewodniczący Rady Europejskiej jest symbolem proeuropejskiej polityki w formule nieakceptowalnej przez Konfederację (której – podobnie jak PiS – bliżej do Europy ojczyzn niż do ojczyzny Europy). Poprzez wyraźny zwrot dokonany w ostatnich latach przez Donalda Tuska w stronę lewicy, jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe (pamiętajmy, że Tusk poparł chociażby postulat prawa do aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży). Aż po „dorobek” obecnej ekipy rządzącej w postaci szybko rosnącego długu i rekordowego deficytu budżetowego, który z perspektywy wyborcy Konfederacji świadczy o braku kompetencji w zarządzaniu gospodarką. Sumując to wszystko, łatwo zrozumieć, dlaczego wyborcy Mentzena i Krzysztofa Bosaka chcą odejścia Tuska jeszcze bardziej niż wyborcy Jarosława Kaczyńskiego.

Foto: Paweł Krupecki

Dlatego, jeśli sondaże się nie zmienią, Donald Tusk stanie przed wyborem – albo pozostać twarzą KO i rządu i pozbawić swoją partię zdolności koalicyjnej, jeśli chodzi o Konfederację, albo wycofać się i zrobić miejsce dla wspomnianego Radosława Sikorskiego, jednego z nielicznych przedstawicieli nurtu konserwatywnego w KO, którzy w tej partii pozostali. Sam Sikorski wskazywał już na ten atut, gdy – bez powodzenia – rywalizował o nominację na kandydata KO w wyborach prezydenckich i zwracał uwagę, że dla wyborców Konfederacji, choćby z racji tego, że w młodości walczył z Armią Czerwoną w Afganistanie i znany jest z antykomunistycznych poglądów, będzie bardziej akceptowalny niż Rafał Trzaskowski. Dziś to samo mógłby powiedzieć, porównując się z Donaldem Tuskiem. Otwarte pozostaje tylko pytanie, czy Donald Tusk będzie w stanie się z tym pogodzić.  

Jeśli ktoś się zastanawiał, czemu miałoby służyć zastąpienie Donalda Tuska przez Radosława Sikorskiego na czele rządu, o czym spekuluje się od kilku miesięcy, to najnowszy sondaż ośrodka Opinia24 dla RMF FM daje mu odpowiedź. Na pytanie o to, czy Donald Tusk powinien zostać zastąpiony na stanowisku premiera, odpowiedzi „tak” najczęściej udzielają wcale nie wyborcy PiS, jak mogłoby się wydawać. Jeszcze bardziej odejścia Tuska z fotela premiera chcą wyborcy Konfederacji.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Pakt migracyjny to papierowy tygrys
Komentarze
Bogusław Chrabota: Historia templariuszy wciąż jest aktualna
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka ceremonia ku czci Donalda Trumpa w Szarm el-Szejk. Bez udziału Polski
Komentarze
Stefan Szczepłek: Litwa – Polska 0:2. Polonez opus 2
Komentarze
Bogusław Chrabota: Mały jarmark patriotyczny PiS. Ale zostanie zapamiętany z innej przyczyny niż frekwencja
Reklama
Reklama