Amerykański przywódca w poniedziałek na kilka godzin przybył do Izraela. Przed godz. 9.00 samolot Air Force One wylądował na lotnisku Ben Guriona, oddalonym o ok. 20 km od centrum Tel Awiwu.
Na lotnisku Donalda Trumpa witali przedstawiciele najwyższych izraelskich władz, w tym prezydent Icchak Herzog i premier Beniamin Netanjahu. Ten drugi wsiadł do limuzyny amerykańskiego prezydenta, nazywanej „Bestią”, by wraz z nim pojechać do izraelskiego parlamentu.
Czytaj więcej
Hamas uwolnił dwudziestu izraelskich zakładników, którzy pozostawali w jego niewoli od momentu at...
Donald Trump owacyjnie witany w Knesecie
W Knesecie Trump spotkał się z rodzinami izraelskich zakładników, uprowadzonych w 2023 r. przez Hamas, a następnie rozpoczął wygłaszanie przemówienia. Tym samym 47. prezydent USA został czwartym w historii przywódcą Stanów Zjednoczonych, który wystąpił na forum Knesetu. Przed nim do izraelskich deputowanych przemawiali Jimmy Carter (1979), Bill Clinton (1994) i George W. Bush (2008). Przewodniczący Knesetu Amir Ohana w liście do Trumpa, w którym zaprosił go do wygłoszenia przemówienia w izraelskim parlamencie podkreślił, że „naród Izraela uważa Trumpa za największego współcześnie przyjaciela i sojusznika”.
Amerykański prezydent został przywitany kilkuminutową owacją na stojąco. Przewodniczący Knesetu powiedział, że Trump to kolos, który będzie pamiętany przez pokolenia. Ocenił, że Trump to najlepszy przyjaciel Izraela, jaki kiedykolwiek zasiadał w Białym Domu. Przekonywał, że świat potrzebuje więcej odważnych przywódców. – Świat potrzebuje więcej Trumpów – stwierdził Amir Ohana, który w ponad 20-minutowym wystąpieniu wielokrotnie chwalił amerykańskiego prezydenta.