Drugą trafną decyzją Tuska, skupionego – obok polityki krajowej – na kwestiach bezpieczeństwa Polski, było wyposażenie ministra Macieja Berka w możliwości nadzoru i kontrolowania prac ministrów. Oczywiście siła Berka to przede wszystkim polityczny mandat od Donalda Tuska, ale czy potrzebne jest coś więcej? Wicepremier Radosław Sikorski sprawdza się jako przeciwwaga dla Karola Nawrockiego w sprawach zagranicznych, Andrzej Domański – również wzmocniony po rekonstrukcji – pilnuje wydatków i rozwoju, jest coraz częstszym gościem w premierowskim kompleksie na Parkowej. Do tego minister Agnieszka Dziamianowicz-Bąk z Nowej Lewicy podnosi kolejne kwestie społeczne i pracownicze oraz bardzo sprawnie je komunikuje, co jest korzystne zarówno dla rządu, jak i jej formacji. Sprawy takie, jak renta wdowia i program „Aktywny Rodzic” są zresztą często na liście kwestii, które wymienia Donald Tusk jako osiągnięcia rządu na półmetku kadencji.
– To wszystko nie miałoby jednak tak wielkiego znaczenia, gdyby nie ogromna determinacja samego Tuska w ostatnich miesiącach – kwituje rozmówca z rządu. W tym wszystkim ważne są czynniki makro, przede wszystkim gospodarcze. Nie ma w zasadzie dnia, by Tusk i Domański nie chwalili się w serwisie X dobrymi wynikami gospodarczymi czy optymizmem konsumentów. To wszystko ma budować odpowiedni klimat: w 2026 r. ma rosnąć poczucie obywateli, że rząd pracuje na ich rzecz.
Komunikacja rządu i Donalda Tuska. Algorytmy i wreszcie... rzecznik
Premier Tusk interesuje się algorytmami w sieci. I zależy mu na tym, by KO ten wirtualny świat zdominowała. O aktywności w internecie była też mowa chociażby na ostatnim posiedzeniu klubu KO, o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”. Widać to też po aktywności samego premiera, który sięga po wiralowe treści wideo.
Rząd po dwóch latach powołał też rzecznika, którym został szef Nowoczesnej (było to jeszcze przed tej partii konsolidacją z PO) – Adam Szłapka, polityk młodego pokolenia. Powołanie rzecznika było wskazywane, np. przez Szymona Hołownię, jako konieczność. Jego aktywność, zwłaszcza w sieci, ma wpływ na komunikację całego gabinetu. Szłapka z zespołem inwestuje energię w nowe formaty wideo, kluczowe w obecnych czasach.
Efekt nowości w Sejmie i rządowe przyspieszenie
Kolejny czynnik, który zdaniem naszych informatorów z rządu i jego okolic może teraz zadziałać na korzyść koalicji, to zmiana na stanowisku marszałka Sejmu – z Szymona Hołowni na Włodzimierza Czarzastego. – Z punktu widzenia Lewicy i KO to dobra zmiana – mówi nasz rozmówca z rządu. Nie tylko dlatego, że ma mobilizować wyborców Lewicy wokół rządu, ale też ze względu na przekonanie, że Czarzasty nie będzie hamulcowym projektów rządowych. Wręcz przeciwnie, ma im nadać priorytet. Inaczej niż Hołownia, który miał w tej sferze dużo bardziej zniuansowane podejście, czemu zresztą dawał wyraz: Sejm w jego optyce nie miał służyć „przyklepywaniu” projektów wychodzących z rządowej salonki. Dochodziło na tym tle do tarć. Ale to się właśnie skończyło.