– Trudno mi sobie wyobrazić politykę zagraniczną z Konfederacjami. Obiema – zastrzegł Jaki. – Oczywiście, jeżeli nie będzie innego wyjścia, będziemy rozważali wszystkie możliwości. W polityce często jest tak, że z dwóch złych wyborów trzeba wybrać te mniej złe – powiedział europoseł PiS.
List polityków Konfederacji Korony Polskiej do Siergieja Ławrowa
W tym kontekście Jaki przypomniał opublikowany w mediach społecznościowych Konfederacji Korony Polskiej list, skierowany do Siergieja Ławrowa, szefa rosyjskiego MSZ. W piśmie, podpisanym przez lidera tego ugrupowania Grzegorza Brauna, a także posłów na Sejm Włodzimierza Skalika, Romana Fritza oraz Sławomira Zawiślaka politycy napisali, że chcą sprzeciwić się eskalacji napięć między Rosją i Polską oraz dążyć do „normalizacji w polityce wschodniej”.
Czytaj więcej
Większość Polaków nie chce, by Prawo i Sprawiedliwość weszło w polityczny sojusz z Konfederacją –...
– Z tamtą, oczywiście, która pisze listy do Putina, właściwie do Ławrowa, że powinniśmy się jakoś dogadać, będzie jeszcze gorzej. Ciężko sobie to wyobrazić. To jest w ogóle niezrozumienie podstawowych interesów naszego państwa, że w interesie naszego państwa jest to, aby trzymać Rosję jak najdalej od polskiego, od europejskiego systemu. To jest nasz żywotny interes – dodał Jaki.
Jak dodał, w polskim interesie jest to, by Ukraina była suwerennym państwem. – Wiadomo, bo przecież (Władimir) Putin mówił wprost, że ich celem jest coś więcej niż Ukraina. Co więcej – również Polska. Jak mielibyśmy prowadzić politykę zagraniczną, (...) kiedy mielibyśmy w rządzie, ludzi, którzy z jednej strony mówią, że Stany Zjednoczone (są) złe, Izrael zły, Ukraina zła, z Rosją trzeba się dogadać? – argumentował europoseł PiS.