Reklama
Rozwiń
Reklama

Śledczy prowadzą przeszukanie u szefa kancelarii Wołodymyra Zełenskiego

Funkcjonariusze Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) oraz Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAPO) prowadzą przeszukanie u szefa kancelarii Wołodymyra Zełenskiego, Andrija Jermaka - informuje NABU na swoim kanale w serwisie Telegram

Publikacja: 28.11.2025 08:23

Wołodymyr Zełenski i Andrij Jermak

Wołodymyr Zełenski i Andrij Jermak

Foto: PAP/UKRINFORM

„Szczegóły – później” - pisze NABU. 

Operacja „Midas” doprowadziła już do dymisji w ukraińskim rządzie

Śledczy mieli rankiem wejść do mieszkania Jermaka, znajdującego się w dzielnicy rządowej, zaledwie kilkadziesiąt metrów od Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

Przeszukanie ma mieć związek z Operacją Midas, czyli śledztwem prowadzonym przez NABU i SAPO od lata 2024 roku, które dotyczy defraudacji 100 mln dolarów w związku z działaniem państwowej spółki energetycznej Enerhoatom.

Reklama
Reklama

W centrum śledztwa znaleźli się Herman Hałuszczenko, minister sprawiedliwości (w przeszłości minister energetyki) oraz Switłana Hrynczuk, następczyni Hałuszczenki na stanowisku ministra energetyki – obydwoje stracili stanowiska. Wśród podejrzanych jest też przyjaciel Zełenskiego i jego były partner biznesowy Timur Mindicz, który uciekł za granicę po tym, jak miał zostać ostrzeżony o planowanych wobec niego działaniach służb antykorupcyjnych. 

W ramach śledztwa przeprowadzono ponad 70 przeszukań, kilku osobom postawiono już zarzuty. 

Czytaj więcej

Wojna, której Ukraina nie potrafi wygrać. Z korupcją przegrywa tam każdy prezydent

Operacja „Midas”: Jak wyłudzano pieniądze od kontrahentów Enerhoatomu

Z ustaleń NABU wynika, że w spółce Enerhoatom działała grupa przestępcza, która uzyskiwała nielegalne korzyści od partnerów biznesowych spółki (miały wynosić od 10 do 15 proc. wartości realizowanych dla Enerhoatomu kontraktów). Korzyści te miały być uzyskiwane w drodze szantażu – działająca w Enerhoatomie grupa przestępcza miała grozić zablokowaniem płatności za realizowane świadczenia lub zerwaniem kontraktu. 

Cały proceder miał zorganizować Mindicz, wspierany przez osoby powiązane z Hałuszczenką. Z posiadanych przez śledczych nagrań wynika, że nielegalne korzyści z całego procederu czerpał też wicepremier Ołeksij Czernyszow.  

Afera uderzyła w prezydenta Zełenskiego – przede wszystkim ze względu na związki łączące go z Mindiczem. Zełenski zadeklarował publicznie wsparcie dla działań służb antykorupcyjnych. 

Reklama
Reklama

Po ujawnieniu operacji „Midas” opozycja zaczęła domagać się dymisji Jermaka, któremu zarzucono związki z osobami podejrzanymi w ramach prowadzonego przez NABU i SAPO śledztwa oraz brak należytego nadzoru nad współpracownikami i administracją. 

W lipcu prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę, która ograniczała autonomię NABU i SAPO, podporządkowując je Prokuraturze Generalnej Ukrainy, co dawało wpływ na działanie tych instytucji administracji. Decyzja ta doprowadziła do największych demonstracji i protestów społecznych na Ukrainie od momentu wybuchu wojny, co zmusiło Zełenskiego do wycofania się ze zmian i przywrócenia niezależności obu instytucji. 

Więcej informacji wkrótce

„Szczegóły – później” - pisze NABU. 

Operacja „Midas” doprowadziła już do dymisji w ukraińskim rządzie

Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Przestępczość
Strzały niedaleko Białego Domu. Trump: Zwierzę, które postrzeliło żołnierzy za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Przestępczość
Pieniądze, szantaż, pobudki ideologiczne i ofiary Telegrama. Dlaczego za aktami dywersji stoją obywatele Ukrainy
Przestępczość
Demokraci ujawniają maile Epsteina. Czy pogrążą Donalda Trumpa?
Przestępczość
Belgia. Czy to już narkopaństwo?
Przestępczość
Pielęgniarz skazany za zamordowanie 10 pacjentów. Chciał mieć mniej pracy
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama