W Hiszpanii takie podejście do zakupów deklaruje nawet 90 proc. respondentów, w Austrii 86 proc., w Bułgarii 84 proc., a w Rumunii 83 proc. – wynika z badania platformy Shopfully, którego wyniki „Rzeczpospolita” poznała pierwsza. Jasno pokazuje, że zakupy stacjonarne z internetowymi mocno się przenikają i póki co nie mogą istnieć bez siebie. Większość konsumentów korzysta bowiem z obu kanałów.
Popularne porównywarki cen
Polska w rankingu znajduje się mniej więcej pośrodku. Z badania wynika też, że Polacy, jeśli chodzi o internetowe narzędzia wykorzystywane podczas zakupów, stawiają na porównywarki cen (54,5 proc.). Z kolei na strony lub aplikacje marek stawia 42,7 proc. Z tej opcji najczęściej korzystają klienci w Niemczech – 49 proc. Cyfrowe katalogi lub gazetki wygrywają za to w Bułgarii z wynikiem 85 proc. W Hiszpanii jest to 83 proc., na Węgrzech 68 proc., w Rumunii 79 proc., we Francji 79 proc., a w Austrii 63 proc.
Czytaj więcej
Japoński koncern odzieżowy Fast Retailing, właściciel marki Uniqlo, po raz czwarty z rzędu osiąga...
– 82 proc. sprawdzających online przed zakupami to bardzo wysoki odsetek. Konsumenci szukają w sieci najlepszej ceny i promocji, a także recenzji produktu. Chcą czuć się przygotowani do zakupów. Często wybierają sklep stacjonarny jako miejsce finalizacji tego procesu, ale decyzję podejmują wcześniej – online – wyjaśnia Robert Biegaj, country manager w Shopfully.
Polacy już w sklepach i na platformach internetowych wydają ponad 150 mld zł, ale według prognoz ta kwota w 2030 r. może przekroczyć poziom 190 mld zł – wynika z najnowszego raportu Statista Market Insights. Zgodnie z opracowaniem w latach 2025-2030 wartość polskiego rynku e-commerce ma rosnąć średnio o 4,64 proc. rocznie.