Reklama

Jędrzej Bielecki: Pakt migracyjny to papierowy tygrys

Mechanizm solidarności z krajami południa Europy stał się czołowym straszakiem polskiej polityki. Bez sensu.

Publikacja: 13.10.2025 15:00

Uchodźcy z Afryki i Bliskiego Wschodu przybywają do krajów południowej Europy. Pakt migracyjny to me

Uchodźcy z Afryki i Bliskiego Wschodu przybywają do krajów południowej Europy. Pakt migracyjny to mechanizm solidarności z nią

Foto: AFP

W połowie 2026 r., jedenaście lat po wielkiej fali uchodźców, która zalała Europę, wejdzie w życie unijny system rozlokowania części uchodźców, którzy forsują Morze Śródziemne, aby uciec przed nędzą i przemocą z Afryki i Bliskiego Wschodu. W środę Komisja Europejska ma przedstawić listę krajów, które, przynajmniej w pierwszym roku obowiązywania tego mechanizmu, nie będą nim objęte. W weekend RMF FM doniósł, że w zestawieniu znajdzie się i Polska.

Zobowiązania paktu migracyjnego to kropla w morzu korzyści z przynależności do Unii Europejskiej

Ta wiadomość zelektryzowała polskich przywódców. „Mówiłem, że nie będzie w Polsce relokacji migrantów i nie będzie!” – ogłosił na platformie X Donald Tusk. – Nie dajcie się oszukać, to tylko stare gry ripostował Jarosław Kaczyński, najwyraźniej zaniepokojony, że będzie musiał szukać innego paliwa politycznego.

Czytaj więcej

Jak rozwiązać problem migracji w Europie?

Pakt migracyjny zakłada rozdzielenie przynajmniej 30 tys. uchodźców rocznie. Na Polskę przypadałoby ich parę tysięcy, zdaniem niektórych obliczeń byłyby to tylko 2 tysiące. Zakładając, że wysłani przymusowo do naszego kraju azylanci faktycznie by tu zostali, to wciąż niezauważalna liczba w stosunku do milionów migrantów, którzy osiedlili się nad Wisłą w ostatnich latach – nie tylko z Ukrainy i Białorusi, ale także z krajów zamorskich. 

Przy okazji paktu migracyjnego nie warto dawać Hiszpanom pretekstu do jazdy na gapę w NATO

Mechanizm przewiduje też, że jeśli jakiś kraj odmówi przyjęcia przydzielonych mu uchodźców, musi zapłacić 20 tys. euro rekompensaty za każdego z nich. Byłoby to kilkadziesiąt milionów euro rocznie w przypadku naszego kraju. To znów kropla w morzu pieniędzy, które otrzymujemy z Brukseli. Mówimy o blisko 10 mld euro rocznie netto, czyli po odliczeniu naszej składki do budżetu Unii. Jeszcze większe korzyści uzyskujemy z przynależności do jednolitego rynku, bez którego Polska nie przekształciłaby się w potęgę eksportową i nie przyjmowałaby kilkunastu miliardów euro rocznie inwestycji zagranicznych.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Włosi chcieli wysyłać imigrantów do Albanii. Nie udalo się, a zapłacili krocie

Pakt migracyjny niesie też ze sobą pewne korzyści polityczne dla naszego kraju. To sygnał solidarności z krajami południa Europy, w zamian za co możemy oczekiwać ich wsparcia w obliczu znacznie poważniejszego od migracyjnego zagrożenia ze strony Rosji. Hiszpania wyłamała się z jednolitego frontu europejskich krajów NATO, które obiecały podnieść do 5 proc. PKB wydatki na obronę. To pcha Donalda Trumpa do wycofania się z ochrony Europy. Nie warto dawać Madrytowi pretekstu do dalszego brnięcia tą drogą. Możemy za to zapłacić o wiele więcej niż za rezygnację ze stawiania na ostrzu noża paktu migracyjnego. 

W połowie 2026 r., jedenaście lat po wielkiej fali uchodźców, która zalała Europę, wejdzie w życie unijny system rozlokowania części uchodźców, którzy forsują Morze Śródziemne, aby uciec przed nędzą i przemocą z Afryki i Bliskiego Wschodu. W środę Komisja Europejska ma przedstawić listę krajów, które, przynajmniej w pierwszym roku obowiązywania tego mechanizmu, nie będą nim objęte. W weekend RMF FM doniósł, że w zestawieniu znajdzie się i Polska.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk może odebrać KO zdolność koalicyjną
Komentarze
Bogusław Chrabota: Historia templariuszy wciąż jest aktualna
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka ceremonia ku czci Donalda Trumpa w Szarm el-Szejk. Bez udziału Polski
Komentarze
Stefan Szczepłek: Litwa – Polska 0:2. Polonez opus 2
Komentarze
Bogusław Chrabota: Mały jarmark patriotyczny PiS. Ale zostanie zapamiętany z innej przyczyny niż frekwencja
Reklama
Reklama