Opiekun dziecka z obywatelstwem UE nie może być wydalony z kraju UE tylko z powodu karalności

Państwo unijne nie może automatycznie odmawiać prawa pobytu obywatelowi państwa trzeciego z powodu jego wcześniejszej karalności, jeśli osoba ta sprawuje wyłączną pieczę nad małoletnim obywatelem Unii.

Publikacja: 13.09.2016 11:55

Opiekun dziecka z obywatelstwem UE nie może być wydalony z kraju UE tylko z powodu karalności

Foto: Flickr

W takiej sytuacji możliwość wydalenia z UE zależy od tego, czy środek ten jest proporcjonalny oraz uzasadniony osobistym zachowaniem obywatela państwa trzeciego, przy czym zachowanie to musi stanowić rzeczywiste, aktualne i dostatecznie poważne zagrożenie godzące w jeden z podstawowych interesów społeczeństwa przyjmującego państwa członkowskiego - uznał Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawach C-165/14 Alfredo Rendón Marín / Administración del Estado oraz C-304/14 Secretary of State for the Home Department / CS.

Te dwie sprawy dotyczyły obywateli państw nienależących do Unii w podobnej sytuacji. Alfredo Rendón Marín nie ma obywatelstwa żadnego państwa unijnego, ale ma dwoje "unijnych" dzieci: syna z obywatelstwem hiszpańskim oraz córkę z polskim obywatelstwem. Jest ich jedynym prawnym opiekunem. Dzieci od urodzenia mieszkają w Hiszpanii. Kraj ten odmówił mu jednak zezwolenia na pobyt motywując to wcześniejszą karalnością Alfredo Rendóna Marína.

Taki sam argument wysunęła Wielka Brytania, której urzędy zdecydowały o wydaleniu z kraju pani CS - obywatelki kraju spoza UE, lecz jednocześnie wyłącznej opiekunki dziecka z obywatelstwem Zjednoczonego Królestwa.

Sądy hiszpański i brytyjski zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem, czy wcześniejsza karalność obywatela państwa trzeciego sprawującego wyłączną pieczę na małoletnim obywatelem Unii może stanowić jedyny powód odmowy wydania mu zezwolenia na pobyt lub jego wydalenia.

W ogłoszonych dzisiaj wyrokach TSUE przypomniał, że dyrektywa 2004/38/WE w sprawie prawa obywateli Unii i członków ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu, ma zastosowanie do obywateli Unii oraz członków ich rodziny, którzy przemieszczają się do innego państwa członkowskiego lub przebywają w innym państwie członkowskim niż państwo UE, którego są obywatelami. W rezultacie ta dyrektywa ma zastosowanie wyłącznie do sytuacji A. Rendóna Marína i jego córki z polskim paszportem, ale już nie do sytuacji A. Rendóna Marína i jego syna - Hiszpana, ani też do sytuacji pani CS i jej dziecka z obywatelstwem brytyjskim. Dwójka ostatnich dzieci nie musi korzystać z prawa pobytu uregulowanego w tej dyrektywie, gdyż od zawsze mieszka w państwach, których obywatelstwo posiadają.

Następnie Trybunał stwierdził, że regulacje unijne nie pozwalają państwom członkowskim na automatyczne odmawianie pobytu lub wydalanie karanych wcześniej obywateli państw spoza UE, jeśli odmowa taka zmusza dzieci do opuszczenia terytorium Unii wraz z opiekunem.

- Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej przyznaje wszystkim osobom posiadającym obywatelstwo państwa członkowskiego status obywatela Unii, a każdy obywatel Unii ma prawo do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich w całej UE. Traktat sprzeciwia się wszelkim środkom krajowym, których skutkiem byłoby pozbawienie obywateli Unii możliwości skutecznego korzystania z istoty praw przysługujących im w związku z posiadaniem statusu obywatela Unii. Sytuacja taka może mieć miejsce, jeśli odmowa wydania zezwolenia na pobyt obywatelowi państwa trzeciego lub wydalenie takiego obywatela zmuszałyby jego dziecko - obywatela UE, nad którym obywatel państwa trzeciego sprawuje wyłączną pieczę, do towarzyszenia mu, a w konsekwencji do opuszczenia terytorium Unii - uznał TSUE.

Nie oznacza to jednak, że państwa członkowskie nie mają żadnych możliwości wprowadzania ograniczeń prawa pobytu obywateli Unii i członków ich rodzin (niezależnie od tego, czy owo prawo jest wykonywane na podstawie dyrektywy czy traktatu) uzasadnionych np. względami porządku lub bezpieczeństwa publicznego.

- Tego rodzaju ograniczenia muszą jednak szanować postanowienia Karty praw podstawowych UE i zasadę proporcjonalności. Muszą też brać pod uwagę zachowanie danej osoby, to, czy stanowi ona rzeczywiste, aktualne i dostatecznie poważne zagrożenie dla społeczeństwa państwa członkowskiego, które ma wydać zezwolenie na pobyt. Sam fakt, że Alfredo Rendón Marín został skazany w 2005 r. nie może uzasadniać odmowy wydania mu zezwolenia na pobyt, bez dokonania oceny jego osobistego zachowania oraz jego ewentualnego zagrożenia dla porządku lub bezpieczeństwa publicznego - wyjaśnił TSUE.

Przy czym ocena proporcjonalności ograniczenia prawa pobytu musi, według Trybunału, opierać się na określonych kryteriach takich jak czas trwania pobytu danej osoby na terytorium przyjmującego państwa członkowskiego, jej wiek, stan zdrowia, sytuacja rodzinna i ekonomiczna, integracja społeczna i kulturalnąa w przyjmującym państwie, stopień więzi obywatela państwa trzeciego z krajem pochodzenia, a także ciężar gatunkowy popełnionego przestępstwa.

Trybunał przyznał, że w pewnych wyjątkowych okolicznościach państwo członkowskie może zastosować środek wydaleniowy motywując to koniecznością utrzymania porządku publicznego oraz ochroną bezpieczeństwa publicznego. Przy czym pojęcia te muszą być interpretowane ściśle - zastrzegł TSUE. Decydując o wydaleniu opiekuna dziecka z obywatelstwem kraju UE trzeba ocenić, czy przestępstwo przez tego opiekuna popełnione, jego osobiste zachowanie, stanowią rzeczywiste, aktualne i dostatecznie poważne zagrożenie dla podstawowych interesów społeczeństwa.

- W przypadku pani CS sąd brytyjski musi dokonać konkretnej oceny stopnia zagrożenia, jakie stanowi jej osoba oraz wyważyć wchodzące w grę interesy, a więc zasadę proporcjonalności, nadrzędny interes dziecka oraz prawa podstawowe - wskazał w uzasadnieniu Trybunał.

W takiej sytuacji możliwość wydalenia z UE zależy od tego, czy środek ten jest proporcjonalny oraz uzasadniony osobistym zachowaniem obywatela państwa trzeciego, przy czym zachowanie to musi stanowić rzeczywiste, aktualne i dostatecznie poważne zagrożenie godzące w jeden z podstawowych interesów społeczeństwa przyjmującego państwa członkowskiego - uznał Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawach C-165/14 Alfredo Rendón Marín / Administración del Estado oraz C-304/14 Secretary of State for the Home Department / CS.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP