- W latach 50. Wielka Brytania była krajem stabilnym, konwencjonalnym, przewidywalnym. I nudnym – wspomina Michael Caine (ur. 1933). – Moim rodzicom się to podobało, mojemu pokoleniu – nie.
Aktor dorastał w Londynie. Razem z podobnymi sobie rówieśnikami chodził do kina, ale oglądane filmy nie miały nic wspólnego z ich życiem. Caine opowiada, że urodził się jako Maurice Joseph Micklewhite. Jego matka była sprzątaczką, a jego ojciec pracował na targu rybnym.
- Nie poszedłem w jego ślady, bo nie znosiłem zapachu ryb – mówi aktor.
Wyznaje, że marzył o aktorskiej karierze od 10 roku życia, ale pochodzenie go do tego nie predystynowało. Jak mówi – każde brytyjskie dziecko kiedy dorasta spostrzega, że przydzielono mu już miejsce w systemie.
- Nigdy nie zrozumiałem, kim byli ci lepsi, nigdy ich nie poznałem – mówi Caine. – Widziałem wielu równych sobie, ale żadnych lepszych.