– Sprawiał wrażenie osoby godnej zaufania – powiedział dowódca estońskich sił zbrojnych Riho Terras o swoim byłym podwładnym, majorze Denissie Metsavasie ze sztabu głównego, którego skazano na 15,5 roku za szpiegostwo.
Metsavas został aresztowany wraz ze swym ojcem Piotrem Wolinem, który w ZSRR służył w wojskach pogranicznych (podległych KGB), a synowi pomagał w charakterze kuriera.
Major wcześniej służył w artylerii, a już w sztabie współpracował przy tworzeniu planów obrony Estonii. – Przekazywał informacje dotyczące zagranicznych partnerów Estonii, infrastruktury wojskowej, współpracy z sojusznikami – wyliczał szef estońskiej służby bezpieczeństwa Arnold Sinisalu szkody spowodowane przez kolejnego, rosyjskiego szpiega.
– Aresztowano u nas już około 20 agentów i zwiadowców, z których 14 czy 15 było Rosjanami – mówił w parlamencie lider estońskiej partii konserwatywnej Martin Helme podczas debaty, którą wywołało aresztowanie Metsavasa i Wolina.
Oliwy do ognia obecnej debaty dolały wypowiedzi samego majora-szpiega Metsavasa. Trzy lata temu w jednej z estońskich telewizji wdał się w spór z miejscowym, rosyjskim dziennikarzem Andriejem Chwostowem. – W naszej armii jest dużo rosyjskojęzycznych patriotów Estonii – przekonywał 38-letni major, który już od 2007 roku pracował dla rosyjskiego wywiadu wojskowego. W tym samym 2016 roku stał się jednym z bohaterów książki „Sukces oficerski" opowiadającej o estońskich Rosjanach służących jako oficerowie w armii. Jednocześnie uczył przygotowania obronnego w jednej z rosyjskojęzycznych szkół.