Październikowe wybory sędziów Trybunału Konstytucyjnego będą nieważne. Tak wynika z opublikowanego na stronach Sejmu poprawionego projektu noweli ustawy o TK, autorstwa PiS. Powtórzony będzie więc wybór wszystkich pięciu sędziów, a nie tylko dwóch, których powinien dokonać już obecny Sejm.
Niepewna piątka
Uprawnione instytucje, czyli prezydium Sejmu lub co najmniej 50 posłów, będą miały siedem dni na zgłaszanie swoich kandydatów od wejścia w życie ustawy. A ta ma obowiązywać po 14 dniach od ogłoszenia.
Poprzedni Sejm wybrał: Romana Hausera za Marię Gintowt-Jankowicz, Krzysztofa Ślebzaka za Wojciecha Hermelińskiego i Andrzeja Jakubeckiego za Marka Kotlinowskiego (kadencja tych trzech sędziów upłynęła 6 listopada 2015 r.) oraz Bronisława Sitka za Zbigniewa Cieślaka, którego kadencja upłynie 2 grudnia 2015 r., i Andrzeja Jana Sokalę za Teresę Liszcz, która może orzekać do 8 grudnia. Wybór dwóch ostatnich sędziów umożliwiła poprzedniemu Sejmowi uchwalona w czerwcu nowa ustawa o TK.
Najnowsza wersja projektu precyzuje również, że kadencja obecnego prezesa i wiceprezesa ma wygasnąć po trzech miesiącach. Ich następcy zostaną wybrani na trzyletnie kadencje z możliwością ponownego wyboru. Obecnie funkcje te można pełnić od wyboru do końca kadencji sędziego, a ta trwa dziewięć lat. Projekt zwiększa też wpływ prezydenta na wybór prezesa. Zgromadzenie Ogólne sędziów TK ma mu bowiem przedstawić co najmniej trzech kandydatów, a nie jak teraz – tylko dwóch.
Zainteresowanie Trybunałem wciąż wykazuje PO i PSL.