Sąd rzadko odmawia służbom ws. zakładania podsłuchów

Tylko w 0,4 proc. spraw sądy nie zgodziły się na założenie podsłuchu. Częściej odmawia prokuratura.

Aktualizacja: 23.06.2016 09:05 Publikacja: 23.06.2016 08:19

Sąd rzadko odmawia służbom ws. zakładania podsłuchów

Foto: www.sxc.hu

Z informacji prokuratura generalnego, która właśnie trafiła do Senatu, wynika, że prokuratorzy ostrożniej podchodzą do kontroli operacyjnej niż sądy. Na 5673 wnioski złożone w 2015 r. sąd zarządził kontrolę i utrwalanie rozmów wobec 5431 osób, odmówił wobec 20. Z kolei prokurator nie wyraził zgody na podsłuch wobec 222 osób.

Jaka jest standardowa procedura w podejmowaniu decyzji o podsłuchu?

– Szef konkretnej służby zwraca się z wnioskiem do prokuratora generalnego. Ten po zapoznaniu się ze sprawą może wniosek poprzeć lub odrzucić. Jeżeli odrzuci, to sprawa się kończy. Jeżeli zaś uzna wniosek za zasadny i go poprze, sprawa jest kierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie (jedyny sąd w Polsce), gdzie jest ponownie rozpatrywana zasadność i celowość zastosowania podsłuchu – mówi Mariusz Terlecki z Uniwersytetu Śląskiego, były sędzia.

Policja w 2015 r. wnioskowała o zarządzenie kontroli operacyjnej wobec 4703 osób. Sąd zarządził ją wobec 4506 osób; odmówił zarządzenia kontroli operacyjnej wobec 19 osób; prokurator uznał wszystkie wnioski za zasadne.

– Od lat policja składa najwięcej wniosków o kontrolę – przyznaje Arkadiusz Wolski z wydziału dochodzeń podkarpackiej policji. Nie dziwi go też, że wniosków z roku na rok przybywa.

– Patrząc na przestępczość kryminalną, rzeczywiście od lat obserwujemy spadek. Inaczej jest w sprawach gospodarczych i coraz częściej związanych ze zorganizowaną przestępczością – wyjaśnia Wolski. – W takich przypadkach kontrola operacyjna jest bardzo pomocna w skutecznym ściganiu przestępczości.

Najrzadziej w minionym roku o zastosowanie podsłuchu i kontroli operacyjnej w innych formach wnosił generalny inspektor kontroli skarbowej, ale i jego wnioski pojawiają się coraz częściej.

– To kolejny dowód na rosnącą przestępczość gospodarczą – zauważa Wolski. I dodaje, że bez wglądu na konta bankowe znakomita część oszustw czy wyłudzeń jest nie do udowodnienia.

Bardzo skuteczna w składaniu wniosków o zarządzenie kontroli w minionym roku była też Straż Graniczna. Funkcjonariusze napisali 286 wniosków, wszystkie zostały zaakceptowane najpierw przez prokuratora, a potem sąd. Podobnie zresztą jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (tylko jeden ze 189 wniosków nie został uwzględniony przez prokuraturę).

Na czym polega kontrola? W grę wchodzi podsłuch, podgląd osób w „pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne", kontrola korespondencji (w tym elektronicznej); przesyłek, uzyskiwaniu danych z „informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych".

Łączny okres kontroli nie może przekroczyć 18 miesięcy (nie dotyczy to kontrwywiadu).

Rozmowa: Marek Celej, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie

Rz: Sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie oprócz orzekania zajmują się rozpatrywaniem wniosków o zastosowanie kontroli operacyjnej. Piszą do niego wszystkie służby. Od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez generalnego inspektora kontroli skarbowej aż po Żandarmerię Wojskową. Z najnowszych statystyk za 2015 r. wynika, że sędziowie coraz rzadziej odmawiają służbom prawa do stosowania kontroli operacyjnej. Wygląda więc na to, że kontrola sądu jest iluzoryczna. Zgadza się pan z tym twierdzeniem?

Marek Celej: Absolutnie nie. To nieprawda, że sędzia dostaje wiele tomów akt i musi je szybko przejrzeć, przeanalizować, by podjąć ostateczną decyzję. Przecież wniosek pojawia się na początku całego postępowania, kiedy, powiedzmy, „coś jest na rzeczy", a więc materiałów i dowodów niewiele. Można spokojnie się z nimi zapoznać i podjąć decyzję.

Odmówił pan kiedyś?

Co najmniej kilka razy.

Dlaczego?

Bo uznałem, że służby, składając wniosek, idą na łatwiznę. A dowody, które chciały uzyskać, mogły zdobyć w inny sposób.

Mimo wszystko, patrząc na statystyki, odmów jest bardzo mało, właściwie są pojedyncze.

Bo w wielu przypadkach nie ma podstaw do odmowy. Nie możemy mówić o konkretnych sprawach, bo są one objęte tajemnicą, ale weźmy np. sprawę o przemyt dużej ilości narkotyków. Podejrzenia dotyczą pewnej grupy osób, może ich być pięć, dziesięć czy piętnaście. Policja ma pewne podejrzenia, ale żeby je uwiarygodnić, potrzebuje podsłuchu. Sąd nie powinien w takiej sytuacji odmówić. Zgodą na kontrolę na dwa–trzy miesiące umożliwia prokuraturze dotarcie do sprawców, zamknięcie sprawy i ewentualne przygotowanie aktu oskarżenia. Ale to nie wszystko. Często dzięki zastosowaniu podsłuchu udaje się zapobiec przestępstwu, np. udaremnić napad czy przejęcie nielegalnego towaru.

Służby piszą we wniosku, gdzie konkretnie chcą stosować podsłuch? W jakich okolicznościach?

Z reguły tak. Precyzują, że chodzi o podsłuch w samochodzie, pokoju czy możliwość nagrywania wszelkich rozmów.

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Z informacji prokuratura generalnego, która właśnie trafiła do Senatu, wynika, że prokuratorzy ostrożniej podchodzą do kontroli operacyjnej niż sądy. Na 5673 wnioski złożone w 2015 r. sąd zarządził kontrolę i utrwalanie rozmów wobec 5431 osób, odmówił wobec 20. Z kolei prokurator nie wyraził zgody na podsłuch wobec 222 osób.

Jaka jest standardowa procedura w podejmowaniu decyzji o podsłuchu?

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP