Kandydat do KRS - sędzia Dariusz Drajewicz: Bez zaufania lepiej nie będzie

Nie jest ważne, kto ma nadzór, tylko ile trwa proces – mówi kandydat do KRS.

Aktualizacja: 05.03.2018 09:23 Publikacja: 05.03.2018 07:17

Kandydat do KRS - sędzia Dariusz Drajewicz: Bez zaufania lepiej nie będzie

Foto: 123RF

Rz: Kilka miesięcy temu został pan wiceprezesem Sądu Okręgowego w Warszawie. Potem pojawiła się myśl o kandydowaniu do KRS? Te sprawy mają ze sobą jakiś związek?

Dariusz Drajewicz: Nie. Zamiar ubiegania się o status członka KRS ma źródło w moich zainteresowaniach. Poza prawem karnym w publikacjach poruszam też zagadnienia ustrojowe, głównie te powiązane z wymiarem sprawiedliwości. Rada jest ważnym elementem tego systemu. Jedna z podstawowych jej funkcji to wybór kandydatów na stanowiska sędziów.

Jacy to powinni być kandydaci?

Ważne, aby mieli wysokie kwalifikacje nie tylko etyczne, ale i merytoryczne. Te są często kwestionowane przez opinię publiczną. Czas to zmienić. Niezbędne jest też znoszenie różnic między samymi sędziami, zauważalne zwłaszcza w wypowiedziach sędziów sądów wyższego rzędu. Najcięższą, codzienną pracę wykonują sędziowie sądów rejonowych. Nie tylko załatwiają najwięcej spraw, ale częściej też angażują się w pracę naukową, częściej zabiegają o podnoszenie kwalifikacji zawodowych, odbywają staże zagraniczne i częściej wśród nich można spotkać osoby władające językiem obcym. Twierdzenie, że sędziowie SR są niegodni piastowania stanowisk funkcyjnych w sądach wyższego rzędu, udziału w komisjach egzaminacyjnych czy w KRS, nie tylko zaprzecza ich wartościom merytorycznym, ale tworzy fałszywy obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Niezawisłość jest dla pana najważniejsza?

Tak. To wartość etyczna. Sędzia niezawisły to sędzia o cechach charakteru, które nie pozwalają mu ulegać żadnym naciskom. One zapewniają neutralność sędziego, a w konsekwencji gwarantują obiektywne postępowanie przed sądem.

Spora grupa sędziów uważa, że jest dziś zagrożona.

Musielibyśmy najpierw stwierdzić, że występuje ingerencja z zewnątrz, która przekłada się na pracę sędziego. Nigdy od żadnego nie usłyszałem o takich naciskach. Należy jednak zaznaczyć, że niezawisłość nie może być podstawą do wydawania dowolnych orzeczeń. Sędzia w sprawowaniu urzędu podlega konstytucji i ustawom, a zatem każda ze stron procesu ma prawo oczekiwać, że rozstrzygnięcie uwzględni wartości z nich wynikające.

Jak pan ocenia zmiany w TK?

To zagadnienie trudno wyjaśnić w kilku zdaniach. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z art. 194 ust. 1 konstytucji sędziów Trybunału wybiera Sejm, a zatem ma pełne prawo ukształtować jego skład.

A nowy SN będzie po zmianach lepszy?

Zdecydowana większość obywateli domaga się reformy wymiaru sprawiedliwości. SN jest jej trwałym i bardzo ważnym elementem. Bez zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim SN, państwo nie może funkcjonować prawidłowo.

Przeszkadza panu nadzór administracyjny ministra sprawiedliwości nad sądami?

Bardzo często jest utożsamiany z nadzorem orzeczniczym. To myślenie błędne. Stosownie do art. 9b prawa o ustroju sądów powszechnych czynności nadzoru administracyjnego nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie i asesorzy sądowi są niezawiśli, a zatem w sferę orzekania. Dla obywatela nie ma żadnego znaczenia, kto sprawuje nadzór administracyjny, ważne jest tylko, aby zmierzał do poprawy obsługi jego spraw, aby nie wkraczał w sferę orzekania i służył usprawnieniu postępowania.

A dostrzega pan konflikt między władzą wykonawczą a sądowniczą?

To raczej protest przed utratą przywilejów niektórych sędziów, a nie sposób stwierdzić, że są rzeczywistymi rzecznikami interesów całego środowiska. W Polsce orzeka aż 10 tys. sędziów, którzy codziennie wykonują swe obowiązki orzecznicze, biorą udział w szkoleniach i egzaminach organizowanych przez władzę wykonawczą, odpowiadają na jej pytania, dostarczają informacji o pracy sądów itd. Trudno nazwać to konfliktem między władzą sądowniczą a wykonawczą.

Pana zdaniem sądy mogą stosować kontrolę rozproszoną?

Jest oczywiste, że konstytucja i ustawa mają różne pozycje hierarchiczne. Konflikt norm hierarchicznie zróżnicowanych należy rozstrzygnąć na rzecz konstytucji. Co więcej, art. 8 ust. 2 konstytucji wprowadza zasadę bezpośredniego jej stosowania. Nie daje to wprawdzie nikomu poza TK kompetencji do orzekania o niekonstytucyjności ustawy, ale pozwala w szczególnych sytuacjach na bezpośrednie stosowanie przepisów konstytucji, choć tylko wówczas, gdy dana materia nie jest unormowana ustawowo oraz gdy przepis konstytucyjny charakteryzuje się dostatecznym stopniem konkretności i precyzji.

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Jutro rozmowa z kolejnym kandydatem do KRS

Dariusz Drajewicz: od 2005 r. sędzia (karny) SR dla Warszawy-Mokotowa; wcześniej prokurator w rejonie. Od 2008 r. członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, redaktor naukowy komentarza do kodeksu karnego, jest autorem ponad 70 publikacji naukowych.

Rz: Kilka miesięcy temu został pan wiceprezesem Sądu Okręgowego w Warszawie. Potem pojawiła się myśl o kandydowaniu do KRS? Te sprawy mają ze sobą jakiś związek?

Dariusz Drajewicz: Nie. Zamiar ubiegania się o status członka KRS ma źródło w moich zainteresowaniach. Poza prawem karnym w publikacjach poruszam też zagadnienia ustrojowe, głównie te powiązane z wymiarem sprawiedliwości. Rada jest ważnym elementem tego systemu. Jedna z podstawowych jej funkcji to wybór kandydatów na stanowiska sędziów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP