Kamil Zaradkiewicz nie próżnuje w Sądzie Najwyższym

Komisarz Kamil Zaradkiewicz został wyznaczony na tę funkcję przez prezydenta Andrzeja Dudę w ostatnim dniu urzędowania prof. Małgorzaty Gersdorf jako pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.

Publikacja: 13.05.2020 02:00

Kamil Zaradkiewicz

Kamil Zaradkiewicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Na jego działania nie trzeba było długo czekać. Najpierw p.o. pierwszego prezesa SN wydał oświadczenie, w którym zaapelował do sędziów, aby nie angażowali się w publiczne wystąpienia i medialne wypowiedzi, które osłabiają zaufanie do niezależnego sądownictwa i mogą powodować, że sędzia będzie kojarzony z konkretną opcją polityczną, co podważy jego obiektywizm.

Wprost zwrócił się do nich o „zaniechanie aktywności publicznej, w szczególności medialnej, pogłębiającej podziały i utrwalającej negatywny wizerunek wymiaru sprawiedliwości". Kilka dni później (4 maja) wydał zarządzenie o usunięciu z holu sądu portretów sześciu pierwszych prezesów SN z lat 1945–1989. W zarządzeniu wskazał m.in., że „etycznie i moralnie niedopuszczalne jest wyróżnienie współodpowiedzialnych za brak niezależnego sądownictwa osób poprzez ich upamiętnienie wraz z Pierwszymi Prezesami Sądu Najwyższego niepodległej Rzeczypospolitej (1918–1945 oraz od 1990 r.)".

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP