W przyjętym przez rząd pakiecie obliczonym na poprawę warunków dla biznesu znalazła się propozycja wprowadzenia objaśnień podatkowych. To nowa instytucja w ordynacji podatkowej, która ma spowodować – jak to uzasadniono – „usprawnienie ekonomiki pracy organów podatkowych, gdyż pozwoli w wielu przypadkach uniknąć wydawania dużej liczby interpretacji dotyczących na ogół mniej istotnych, jednakże problematycznych zagadnień".
Objaśnienia ma wydawać z urzędu minister finansów. Mają informować o praktycznym stosowaniu przepisów podatkowych, z uwzględnieniem orzecznictwa sądów i Trybunału Konstytucyjnego. Jak nieoficjalnie przyznawało MF w trakcie konsultacji, wzorowano się na „Public Notices" wydawanych przez brytyjską administrację skarbową.
Objaśnienia mają pełnić funkcję nie tylko poradniczą. Jeśli podatnik zastosuje się do ich treści, organ podatkowy nie będzie mógł zarzucić mu naruszania prawa.
Taka sama ochrona będzie przysługiwała tym, którzy zastosują się do utrwalonej praktyki interpretacyjnej, wyrażonej w interpretacjach indywidualnych. Chodzi o interpretacje dotyczące takich samych stanów faktycznych i prawnych, wydawane w danym okresie rozliczeniowym (w przypadku podatków dochodowych to rok) i w roku poprzedzającym ten okres.
Czy nowe przepisy osiągną swój cel? Michał Roszkowski, radca prawny w kancelarii Accreo, zwraca uwagę, że dziś, gdy fiskus wydaje około 40 tys. interpretacji rocznie, objaśnienia wielu prostszych kwestii mogą rzeczywiście odciążyć administrację.