Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, nieustająco mającego chrapkę na podatek od osób, które znalazły sposób, by uwolnić się od kredytu na dom czy mieszkanie.
Chodziło o przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Podatniczka we wniosku o interpretację wyjaśniła, że w 2013 r. dostała w darowiźnie nieruchomość obciążoną hipotekami zabezpieczającymi kredyt zaciągnięty przez darczyńców. Rok później za zgodą banku przystąpiła do długu do wysokości oszacowanej wartości nieruchomości i zdecydowała się przenieść na rzecz banku swą własność. Dzięki temu uwolniła się od długu. Chciała się upewnić, czy taka operacja nie stanowi odpłatnego zbycia z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a ustawy o PIT, czyli czy wiąże się dla niej z koniecznością zapłaty podatku. Zgodnie z przepisami, gdy odpłatne zbycie nieruchomości następuje przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku nabycia, w grę – co do zasady – wchodzi konieczność rozliczenia się z fiskusem. Podatniczka była przekonania, że w jej przypadku nie można mówić o odpłatnym zbyciu nieruchomości, tj. czynności opodatkowanej.
Czytaj także:
Inaczej sprawę widział jednak fiskus. Stwierdził, że przeniesienie prawa własności nieruchomości na rzecz banku celem zwolnienia się z obowiązku zapłaty długu hipotecznego stanowi formę odpłatnego zbycia. Oznacza ono bowiem każde przeniesienie prawa własności lub praw majątkowych w zamian za korzyść majątkową. Świadczenie w miejsce wykonania nie następuje za darmo, gdyż przenoszący własność na skutek zwolnienia z długu zmniejsza pasywa majątku.