50-proc. koszty autorskie, a ewidencja czasu pracy twórcy

Ustawa o PIT nie uzależnia możliwości zastosowania podwyższonych 50-proc. kosztów autorskich od prowadzenia przez płatnika ewidencji czasu pracy twórcy.

Publikacja: 29.12.2016 05:20

50-proc. koszty autorskie, a ewidencja czasu pracy twórcy

Foto: 123RF

Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny we Poznaniu w wyroku z 29 listopada 2016 r. (I SA/Po 657/16).

Stan faktyczny

Spółka prowadzi działalność gospodarczą i zatrudnia na podstawie umowy o pracę różne osoby, w tym programistów, inżynierów, grafików i projektantów oprogramowań.

Występując w charakterze płatnika PIT firma zamierza potrącać z wynagrodzenia pracowników należną zaliczkę z uwzględnieniem rozróżnienia na wynagrodzenie za pracę twórczą oraz wynagrodzenie za pozostałe czynności wykonywane w ramach stosunku pracy. Do tej części wynagrodzenia pracownika, które jest wypłacane za pracę twórczą, zamierza stosować podwyższone koszty uzyskania przychodów w wysokości 50 proc. Zapytała czy zamieszczenie w umowach zawieranych z pracownikami wyraźnego rozróżnienia, na to jaka część wynagrodzenia jest im wypłacana w zamian za tworzenie i przenoszenie praw do utworów oraz wskazanie w umowie o pracę części wynagrodzenia, które jest wypłacane tytułem wykonywania pozostałych czynności w ramach stosunku pracy, uprawnia do stosowania 50-proc. kosztów autorskich do pierwszej części wynagrodzenia. Spółka chciała się też upewnić czy powinna dodatkowo ewidencjonować czas pracy pracownika przeznaczony na pracę twórczą.

Fiskus odniósł się szczegółowo do sytuacji gdy dochodzi do wykonywania na podstawie jednej umowy o pracę czynności zarówno chronionych prawem autorskim, jak i takich, które są pozbawione cech twórczych. Jego zdaniem w takim przypadku z umowy tej (lub innego stosownego dokumentu) powinno wynikać, jaka część wynagrodzenia obejmuje wynagrodzenie z tytułu korzystania z prawa autorskiego, a jaka część dotyczy czynności, które nie są chronione prawem autorskim.

Jednocześnie fiskus zastrzegł, że decyzja czy czynności wykonywane w ramach umowy o pracę są przedmiotem prawa autorskiego to obowiązek płatnika, który wypłaca świadczenia z tego tytułu. Fakt korzystania przez podatnika z prawa autorskiego powinien być udokumentowany, gdyż warunkiem zastosowania podwyższonych kosztów jest zaistnienie utworu w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz udzielenie licencji na korzystanie z danego utworu, względnie rozporządzenie majątkowym prawem autorskim do dzieła.

Urzędnicy wskazali, że z uwagi na złożoność problematyki i różne zasady organizacji pracy nie można podać uniwersalnych zasad prowadzenia ewidencji prac będących przedmiotem prawa autorskiego. Należy jednak przyjąć, że podstawowym warunkiem prowadzenia takiej ewidencji jest ustalenie (niezależnie od tego w jakiej formie) zakresu prac wykonywanych w danym zakładzie pracy w ramach stosunku pracy, które mogą stanowić przedmiot prawa autorskiego.

Spółka nie zgadzała się z taką wykładnią przepisów. Zaskarżyła interpretację i wygrała.

Rozstrzygnięcie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu zwrócił uwagę na jednolite stanowisko prezentowane w orzecznictwie, z którego wynika, że dla zastosowania podwyższonych kosztów autorskich konieczne jest podzielenie wynagrodzenia na część związaną z wykonywaniem obowiązków pracowniczych i na część określającą honorarium, związaną z korzystaniem z praw autorskich za eksploatację dzieła w określony sposób i na określonym polu. Nie jest przy tym wystarczające wyróżnienie w umowie o pracę części czasu pracy przeznaczonej na pracę twórczą, gdyż z takiego wyróżnienia nie wynika, czy jakikolwiek utwór rzeczywiście powstał i czy w związku z jego eksploatacją wypłacono honorarium.

Akceptując ten pogląd WSA zauważył, że w spornej sprawie skarżąca, jako płatnik wprowadziła w zawartych ze swoimi pracownikami umowach rozróżnienia wynagrodzenia na część związaną z wykonywaniem obowiązków pracowniczych i część określającą honorarium, związaną z korzystaniem z praw autorskich. Należy zatem uznać, że skarżąca może zastosować w odniesieniu do części wypłacanych wynagrodzeń pracowniczych związanych z korzystaniem z praw autorskich 50-proc. koszty. Sąd nie zgodził się, że koszty te mogą być zastosowane pod warunkiem, iż konkretne prace lub czynności znajdują odzwierciedlenie w stosownej ewidencji czasu prac o charakterze twórczym prowadzonej przez pracodawcę. Żaden z przepisów ustawy o PIT nie posługuje się bowiem pojęciem „ewidencja czasu prac o charakterze twórczym".

WSA zauważył przy tym, że w prawie podatkowym jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Uprawnieniem, a zarazem obowiązkiem płatnika obliczającego, pobierającego oraz wpłacającego podatek na rzecz organu podatkowego jest zatem uwzględnienie wszelkiego rodzaju dowodów istotnych dla ustalenia stanu faktycznego ważnego z punktu widzenia norm materialnego prawa podatkowego. Organowi podatkowemu nie wolno przy tym nakładać na płatnika obowiązku prowadzenia „ewidencji czasu prac o charakterze twórczym" będących w istocie księgami podatkowymi nieznanymi polskiemu prawu podatkowemu.

Jak zauważył WSA, samo w sobie prowadzenie ewidencji czasu pracy, w tym poświęconego na wykonywanie prac o charakterze twórczym, nie jest wystarczające dla zastosowania 50-proc. kosztów. O ich zastosowaniu decyduje wyłącznie fakt osiągnięcia przez podatnika przychodu za wykonanie czynności (utworu) będącej przedmiotem prawa autorskiego. Ustalenie tego rodzaju okoliczności może nastąpić za pomocą każdego prawnie dopuszczalnego dowodu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl

Zdaniem eksperta

Mirosław Siwiński, radca prawny, doradca podatkowy z kancelarii Prof. W. Modzelewskiego

WSA w Poznaniu w wyroku z 29 listopada 2016 r. (I SA/Po 657/16) słusznie zakwestionował nakładanie przez organ na płatnika obowiązku prowadzenia „ewidencji czasu prac o charakterze twórczym" tylko z tego powodu lub też aż z tego powodu, że przepisy takiego obowiązku zwyczajnie nie przewidują. Ta oczywista wręcz konstatacja wynika z ich treści, którą sąd wyjaśnił. Dodatkowo, tezie organów przeczy także zasada otwartego katalogu środków dowodowych, co WSA słusznie powołał. Zresztą odnoszenie czasu pracy do tworzenia dzieł autorskich jest też pomyłką merytoryczną, gdyż zgodzić się trzeba z sądem, że liczy się rezultat pracy twórczej, a nie czas jego wykonania.

Wyrok pokazuje szerszy problem dotyczący w zasadzie wszelkich podatków i postępowań (nie tylko interpretacyjnych). Organy bardzo często wymagają od podatników dokumentacji lub obowiązków, które nie są przewidziane w przepisach prawa. W przypadku ich braku wywodzą negatywne dla podatników skutki, co jednak narusza art. 120 ordynacji podatkowej, skoro takich konsekwencji nie przewiduje prawo. Jest to związane z nadmiernym fiskalizmem prowadzonych postępowań, które zamiast realizować założony prawem cel, tj. kontrolę rozliczeń i wyłapywanie rzeczywistych nieprawidłowości, są nastawione na ich kwestionowanie i naliczenie zaległości za wszelką cenę, nierzadko bezpodstawnie.

Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny we Poznaniu w wyroku z 29 listopada 2016 r. (I SA/Po 657/16).

Stan faktyczny

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty