Osoby rozpoczynające prowadzenie biznesu powinny się dobrze zastanowić, zanim wybiorą sposób opodatkowania. Jeśli chcą płacić podatek liniowy, stracą prawo do rozliczenia z małżonkiem. Co ważne, nie skorzystają z preferencji nawet wówczas, gdy zawieszą prowadzenie działalności i nie osiągną z niej żadnych dochodów.
Czytaj także: PIT liniowy - czy można dziedziczyć
Taką odpowiedź otrzymała od fiskusa podatniczka, która uruchomiła swoją firmę 1 stycznia 2016 r. Jako formę opodatkowania wybrała stawkę liniową 19 proc. Zarejestrowała działalność na prośbę pracodawcy, jednak później miała wątpliwości, czy tego typu współpraca będzie zgodna z przepisami. Dlatego już po pięciu dniach zawiesiła biznes. W styczniu 2018 r. wznowiła działalność tylko na jeden dzień, ponieważ zgodnie z art. 14a ustawy o swobodzie działalności gospodarczej zawieszenie jest możliwe wyłącznie na 24 miesiące. Jednak ostatecznie z końcem 2018 r. wystąpiła z wnioskiem o wykreślenie z rejestru przedsiębiorców.
Zapytała, czy prawidłowo rozliczała się wspólnie z małżonkiem za 2017 i 2018 r. Jej zdaniem tak, bo pomimo zarejestrowania firmy i wyboru opodatkowania podatkiem liniowym nie prowadziła faktycznie działalności i nie uzyskała żadnego dochodu.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się z takim stanowiskiem. Zaznaczył, że każdy z małżonków co do zasady powinien odrębnie rozliczać swoje dochody.