Fiskus jest wyrozumiały dla firm, które na dzień likwidacji nie rozliczyły się ze swoich zobowiązań. Potwierdza to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią spółka z o.o., która ponad dziesięć lat temu zaciągnęła pożyczkę od firmy powiązanej kapitałowo z jedynym jej wspólnikiem. Przeznaczona została na finansowanie bieżącej działalności. Zobowiązanie (podstawowa kwota kapitału oraz odsetki) nie zostało jednak spłacone.
Spółka jest w trakcie likwidacji. Nie prowadzi już działalności. Podejmowane przez likwidatora działania zmierzają do zakończenia jej interesów, ściągnięcia wierzytelności, wypełnienia zobowiązań i upłynnienia majątku. Wszystko wskazuje na to, że spółce nie uda się spłacić pożyczki. Aktualna wartość jej majątku jest bowiem znacznie niższa niż wartość zobowiązania.
Jednocześnie wierzyciel nie zamierza podpisywać umowy o zwolnieniu z długu. Przed zakończeniem procesu likwidacji nie dojdzie również do umorzenia zobowiązania. Po jej przeprowadzeniu likwidator zamierza, zgodnie z wolą udziałowca, złożyć wniosek o wykreślenie spółki z rejestru przedsiębiorców, pomimo istnienia niezaspokojonych zobowiązań (przy czym nie będą przedawnione).