Tak wynika z niedawnej interpretacji Izby Skarbowej w Katowicach.
Wcześniej izba uznała w interpretacji dla tej samej osoby, że musi ona zapłacić PIT od zbycia mieszkania poprzez zawarcie umowy dożywocia. Gdy później się okazało, że Izba się myliła, co potwierdził minister finansów, zmieniając błędną interpretację, Izba stwierdziła, że interpretacja nie była aktem wiążącym i nie zobowiązywała do zapłaty podatku. Podatniczka nie może więc żądać odsetek od nadpłaconego podatku.
Właścicielka mieszkania, jak opisała we wniosku o wydanie interpretacji, w styczniu 2013 r. zawarła umowę dożywocia. Chodziło o nieruchomość częściowo odziedziczoną po małżonku zmarłym w 2012 r.
Organy podatkowe stwierdziły, że w takim przypadku doszło do odpłatnego zbycia nieruchomości, której własność przysługiwała podatniczce krócej niż pięć pełnych lat kalendarzowych. Umowa spowodowała więc powstanie przychodu i w konsekwencji trzeba zapłacić PIT za 2013 r.
Takiej informacji, jak twierdziła podatniczka, udzielił urząd skarbowy. Tak też uznała Izba Skarbowa w interpretacji z maja 2013 r. (nr IBPBII/2/415-185/13/MM). Kobieta zapłaciła więc PIT.