Bollore podkreślał, że zadłużenie Canal+ przekroczyło już miliard euro, o milion spadła też liczba klientów kanałów tej grupy. – Jeśli grupa nie zareaguje na tę sytuację, możliwe, że w tym roku przyniesie 400 mln euro straty – mówił Stéphane Roussel, prezes Vivendi. A Vincent Bollore dodawał: - Nadejdzie czas, gdy kurek trzeba będzie przykręcić. Vivendi nie będzie dofinansowywać Canal+ w nieskończoność .

To nie pierwsze ostrzeżenie pod adresem francuskiej grupy kanałów premium od jej właściciela. Już w lutym,przy okazji podawania wyników za 2015 rok. Vivendi wypowiadało się w tym samym tonie. - - Przez ostatnie cztery lata sześć stacji Canal+ (Canal+, Canal+ Cinéma, Canal+ Sport, Canal+ Séries, Canal+ Family i Canal+ Décalé) przynosiło we Francji straty. Z poważnie nadwątloną od 2012 roku bazą subskrybentów kanały odnotowały w 2015 roku negatywną EBITDA w wysokości 264 mln euro, a ich strata netto pogłębiła się o 76 mln euro. – podało wtedy w oficjalnym komunikacie. Jak dodał koncern, rada nadzorcza koncernu uznała, iż nie może w dłuższej perspektywie wciąż finansować strat sześciu stacji Canal+ i że firma podejmie działania, które mają przywrócić stacjom rentowność.

Nawet, gdyby stacje Canal+ zniknęły z francuskiego rynku, nie powinno to mieć wpływu na działalność Canal+ w Polsce.

- Jako platforma nc+ jesteśmy częścią Canal+ Overseas. Przynosimy dochody i inwestujemy w lokalne treści na polskim rynku  (własne produkcje, koprodukcje i seriale, sport i kanały tematyczne, autorskie inicjatywy). Będziemy inwestować w polski rynek jeszcze więcej – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska, rzeczniczka nc+ w Polsce i przypomina, że Bollore w czasie walnego zgromadzenia udziałowców mówił także: - Canal+ Overseas, który posiada nieprzeciętnych i solidarnych pracowników na całym świecie, pod nadzorem Jaques du Puy’a przynosi 1,5 miliarda euro przychodu i osiąga pozytywny zysk bliski 250 milionów euro .