Ta sama pielęgniarka wykazywana w umowie dla oddziału szpitalnego i dla przyszpitalnej przychodni specjalistycznej oraz niespełnianie norm zatrudnienia pielęgniarek – to tylko dwie z szeregu nieprawidłowości, jakie wykazała ministerialna kontrola przeprowadzona w drugiej połowie ubiegłego roku na wniosek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) w jednym z mazowieckich szpitali.

– Pomimo że normy zatrudnienia personelu pielęgniarskiego i położniczego obowiązują już od roku, szefowie szpitali nadal próbują zaoszczędzić na etatach pielęgniarskich i bezpieczeństwie pacjentów – mówi „Rzeczpospolitej" przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok.

Czytaj też: W szpitalach brakuje pielęgniarek, nie łóżek

Zgodnie z rozporządzeniem z 26 czerwca 2019 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego, na oddziałach niezabiegowych musi przypadać co najmniej 0,6 etatu pielęgniarskiego na łóżko szpitalne, a na zabiegowych – 0,7. Od tego roku wprowadza się też osobny wskaźnik dla oddziałów pediatrycznych – 0,8 etatu na łóżko. Mniejsza liczba personelu uniemożliwia dyrektorom placówek podpisanie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Szefowa OZZPiP skierowała już zawiadomienie o nieprawidłowościach do rzecznika praw pacjenta w mazowieckim szpitalu i zapowiada, że związek będzie wnioskował o kolejne kontrole w placówkach, w których prawo jest omijane.