Wielki zjazd artystów, jeszcze większy widzów

Raperzy A$ap Rocky i Drake, Hozier, Mumford & Sons, Kasabian, Disclosure i The Prodigy – to gwiazdy tegorocznego Open'era (1–4 lipca). Zapowiada się największa od wielu lat frekwencja na koncertach.

Publikacja: 29.06.2015 20:12

Mumford & Sons przyjadą do Polski w przełomowym momencie swojej kariery

Mumford & Sons przyjadą do Polski w przełomowym momencie swojej kariery

Foto: Opener

Niska frekwencja na czerwcowym Orange Warsaw Festival, sprawiła, że gdyński Opener jeszcze bardziej umocnił pozycję największej muzycznej imprezy w Polsce. Stało się to, chociaż kilka lat temu rozstał się z dużym piwnym sponsorem tytularnym.

Karnety na cztery dni festiwalu kosztują 550 zł, zaś bilety jednodniowe – 207 zł. To niemało, ale program jest naładowany muzycznymi atrakcjami, które przyciągają uwagę młodej widowni. Wakacyjny okres tylko temu sprzyja.

W 2014 roku łączna frekwencja wynosiła 169 tys. widzów.

– Sądząc po obecnej sprzedaży, w tym roku będzie o 20–40 procent wyższa, najwyższa od wielu lat, dodatkowym powodem do radości jest to, że spory procent widzów to goście z zagranicy – powiedział „Rzeczpospolitej" Mikołaj Ziółkowski, organizator festiwalu. – Wszystko to jest wynikiem niekorporacyjnego podejścia do imprezy i wieloletniego programowania. Składa się na nie również świadomość pokoleniowej zmiany dokonującej się nie tylko w polityce.

Mikołaj Ziółkowski podkreśla, że na każdym stabilnym festiwalu zdarzają się wahnięcia frekwencji o 20 procent.

– Przy dobrym planowaniu nowe gwiazdy przyciągają jednak nowych festiwalowiczów, i to się u nas dzieje – dodaje Mikołaj Ziółkowski. – Zmiana dokonuje się w całej Europie. Na duńskim festiwalu Roskilde po raz pierwszy od lat sprzedały się wszystkie karnety. Gwiazdą będzie Paul McCartney, ale magnesem jest Disclosure, nowa gwiazda muzyki elektronicznej, która wystąpi u nas podczas finału festiwalu, a także raper Kendrick Lamar. Na Open'erze mocną reprezentacją nowego hip-hopu będą A$ap Rocky i Drake, którzy preferują bardziej melodyjną, popową odmianę gatunku, bliższą jednocześnie r'n'b.

Idole nastolatków

Open'er zawsze trzymał rękę na pulsie rapu. W tym gatunku również odbyła się pokoleniowa zmiana warty. Tacy artyści jak A$ap Rocky czy Drake, którzy jeszcze niedawno mogliby w Polsce zapełnić jedynie duży klub – w Gdyni będą otwierać i zamykać pierwszy dzień imprezy. Również dlatego, że wykonują bardziej popową, bliższą r'n'b, wersję rapu.

A$ap to pseudonim Rakima Mayersa, związanego z formacją Asap Mob. Urodził się w 1988 roku w Harlemie, rapuje od ósmego roku życia. Zwrócił na siebie uwagę już debiutanckim krążkiem „Live. Love. Asap" z 2011 roku. Wydana dwa lata później druga płyta „Long. Live. Asap" zadebiutowała na pierwszym miejscu amerykańskiego „Billboardu". Trzecia, tegoroczna płyta, „At. Long. Last. Asap" jest skierowana do szerokiej widowni, co podkreślają duety z Kanye Westem, Rodem Stewartem oraz Markiem Ronsonem. Plan się powiódł: na początku czerwca, w pierwszym tygodniu sprzedaży, album debiutował na szczycie „Billboardu" z wynikiem 116 tys. CD.

Drake urodził się dwa lata wcześniej niż Rocky i przełamał dominację amerykańskich raperów – pochodzi z Kanady. Zaczynał od telewizyjnego serialu poświęconego tabu nastolatków. Już debiutancki album „Thank Me Later" (2010) debiutował na pierwszym miejscu „Billboardu". Druga płyta „Take Care" (2011) pokazała, że raperzy mogą być równie płodnymi autorami przebojów jak artyści mainstreamowi. Potwierdziły to aż cztery hity: „Headlines", „Take Care", „Make Me Proud" i „The Motto".

Drake szybko zdyskontował sukces, organizując najbardziej dochodowe rapowe tournée 2012 roku. Zarobił wtedy 42 mln dolarów.

Do dziś Drake sprzedał na świecie 5 mln albumów. To dużo, biorąc pod uwagę, że jego młodzi fani raczej nie zwykli kupować płyt, bo szukają darmowej muzyki w internecie. Z tego powodu Drake bije kolejne rekordy muzycznego portalu Spotify. Tegoroczny album „If You're Reading This It's Too Late" w pierwszym tygodniu po premierze był odsłuchany przez użytkowników ponad 17 mln razy.

Rock i electropop

W przełomowym momencie kariery przyjadą do Polski Mumford & Sons. Na początku czerpali z muzyki folk. Po raz pierwszy wystąpili na Open'erze z piosenkami z drugiej płyty „Babel" (2012). W Ameryce już w pierwszym tygodniu sprzedaży rozeszło się jej 600 tys. egzemplarzy. Łącznie, na całym świecie, fani kupili 2,7 mln.

Brytyjska grupa wydała niedawno znakomitą indierockową płytę „Wilder Mind". Typowych countrowych i folkowych instrumentów, takich jak banjo i kontrabas, na niej nie usłyszymy. Za zmianę odpowiada m.in. nowy producent Mumford & Sons, czyli Aaron Dessner – wpływowa postać muzyki niezależnej z zespołu The National.

4 lipca wystąpi Hozier, który jest największym rockowym odkryciem ostatniego roku. Irlandczyk łączy przebojowość i surowość grania, wyrosłą na gruncie bluesa, czego nauczył go ojciec. Jego piosenka „Take Me to the Church" dostała nominację do Grammy w kategorii piosenka roku, a wspólny występ Hoziera z Annie Lennox pokazał, że jest również mocną osobowością sceniczną.

Po Irlandczyku wejdą w sobotę na główną scenę Kasabian. Grupa zawsze inspirowała się psychodelicznymi brzmieniami lat 60. i nie unikała elektroniki, ale najbliższe były jej brzmienia gitarowe. Ostatnia płyta zaskoczyła wszystkich fanów klubowymi wibracjami. Eklektyczny profil nagrań świadczy o poszukiwaniu nowej tożsamości, ale też o wzroście popularności electropopu. Najmłodsze gwiazdy tego gatunku – Disclosure – zakończą festiwal. Duet tworzą bracia Guy i Howard Lawrence'owie. Już ich debiutancka płyta „Settle" z 2013 roku zajęła pierwsze miejsce na brytyjskiej liście przebojów. Grupa stała się sensacją koncertową festiwali europejskich – na Glastonbury zagrali już dwa razy, a także amerykańskich: Coachella i Lollapalooza.

Polskie gwiazdy

Wydarzeniami będą również występy The Libertines – gwiazdy brytyjskiego gitarowego grania. Czarne brzmienia będzie reprezentował D'Angelo, zaś punkową elektronikę – The Antwoord. Powróci Faithless, a także Jonny Greenwood z Radiohead z London Contemporary Orchestra.

Wśród polskich gwiazd wymienić trzeba Fisha & Emade, Natalię Przybysz, The Dumplings, Izę Lach, Skubasa i Patricka The Pan.

Jak co roku, nie zabraknie teatru. Czterokrotnie zagrane zostaną spektakle TR Warszawa: „4:48 Psychosis" Sary Kane w reżyserii Grzegorza Jarzyny z Magdaleną Cielecką oraz „Cokolwiek się zdarzy, kocham cię". Działać będzie Klub Komediowy. Jego gwiazdą jest w tym roku warszawski Klancyk.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

j.cieslak@rp.pl

Krótka historia

Plejada gwiazd od lat gości w Gdyni

Open'er to największy dziś festiwal muzyczny w Polsce, jedna z ważniejszych imprez w Europie.

Od lat festiwal odbywa się na podmiejskim lotnisku Babie Doły i mało kto pamięta, że pierwsza edycja w 2002 roku została zorganizowana na warszawskim torze Stegny.

Potem Mikołaj Ziółkowski, pomysłodawca, producent i dyrektor artystyczny, przeniósł Open'er do rodzinnej Gdyni. Od 2003 do 2005 roku festiwal odbywał się na Skwerze Kościuszki. Początki były skromne, ale z roku na roku nowe gwiazdy przyciągały coraz większą publiczność. Na Skwerze zagrali m. in. Pink i Massive Attack (2003), sensacją byli The White Stripes i Lauryn Hill (2004). Ostatnią dwudniową odsłonę na Skwerze Kościuszki uświetnili Snoop Dogg i Fatboy Slim.

Od 2006 roku Open'er trwa cztery dni i gości w Babich Dołach, gdzie powstało namiotowe miasteczko z własną walutą. Dla kilku już generacji gdyński festiwal stał się przeżyciem pokoleniowym, które wiąże się z koncertami Kanye Westa, Sigur Ros, Pharrella Williamsa i Manu Chao (2006).

W 2007 roku przyjechali do Gdyni Muse, Sonic Youth, Beatie Boys i Bjork. Edycja w 2008 r. zaowocowała wydłużeniem listy gwiazd, wśród których znaleźli się The Recounters, Interpol, Jay-Z, Erykah Badu i The Chemical Brothers.

Ambicją imprezy jest zapraszanie najciekawszych młodych idoli. W 2009 roku byli to Arctic Monkeys i Kings of Leon, ale przyjechali też starsi, np. Faith No More. Właśnie do utytułowanego zespołu - Pearl Jam, należy rekord frekwencji: 80 tys. fanów na koncercie w 2010 roku. Zagrali wtedy również Dead Weather, Skunk Anansie i Kasabian.

W 2011 roku swój pierwszy i jedyny dotąd w Polsce koncert dał na Open'erze Prince. U jego boku zagrali też Coldplay, The Strokes, Foals i The National.

2012 rok przyniósł kolejny eksperyment w postaci koncertu Jonny'ego Greenwooda i Krzysztofa Pendereckiego. Przyjechali też Mumford & Sons, The Kills i New Order. Rok 2013 pozostanie w pamięci głównie dzięki Blur. Ale wydarzeniami były też występy Nicka Cave'a & The Bad Seeds, Queens of The Stone Age oraz Kendricka Lamara. 2014 rok uświetnili Jack White, Pearl Jam i The Black Keys.

Od 2012 roku program muzyczny uzupełniany jest przez wydarzenia z dziedziny sztuk plastycznych i teatru. Warto wspomnieć, że instalację „Antek" pokazał Paweł Althamer, natomiast Nowy Teatr z Warszawy przedstawił m.in. „Anioły w Ameryce" oraz „Kabaret Warszawski" Krzysztofa Warlikowskiego.

—j.c.

Niska frekwencja na czerwcowym Orange Warsaw Festival, sprawiła, że gdyński Opener jeszcze bardziej umocnił pozycję największej muzycznej imprezy w Polsce. Stało się to, chociaż kilka lat temu rozstał się z dużym piwnym sponsorem tytularnym.

Karnety na cztery dni festiwalu kosztują 550 zł, zaś bilety jednodniowe – 207 zł. To niemało, ale program jest naładowany muzycznymi atrakcjami, które przyciągają uwagę młodej widowni. Wakacyjny okres tylko temu sprzyja.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”