Poseł PiS Bolesław Piecha mówi o tym co się stanie, jeśli zabraknie respiratorów

- Wtedy trzeba będzie pewnie wybierać. Często używa się respiratorów gdzie szanse są niższe niż 1 proc., pewnie tam będzie duża ostrożność żeby 90-letni pacjent z przewlekłą niewydolnością płuc miał lepszy dostęp (do respiratora) niż osoba młoda - mówił w Radiu Plus poseł PiS, były minister zdrowia, Bolesław Piecha.

Aktualizacja: 06.11.2020 14:26 Publikacja: 06.11.2020 10:16

Poseł PiS Bolesław Piecha mówi o tym co się stanie, jeśli zabraknie respiratorów

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Piecha był pytany czym ma być reżim narodowej kwarantanny, którego wprowadzenie zapowiedział 4 listopada premier Mateusz Morawiecki. Reżim narodowej kwarantanny ma być wprowadzony, jeśli w ciągu 7 dni średnia dobowa liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 na 100 tysięcy mieszkańców będzie wynosić między 70 a 75 lub więcej. Według prognozy przedstawionej dziś przez "Rzeczpospolitą" próg ten osiągniemy już 9 listopada.

- To po prostu zamknięcie nas w domach. Czyli to, co jest istotą w zwalczaniu każdej epidemii, jeżeli nie mamy na nią lekarstwa, to przeciwdziałamy jak tysiąc, czy setki lat temu - izolujemy jednych od drugich, grupy bardziej ryzykowne od mniej ryzykownych - tłumaczył Piecha.

- Generalnie mamy pozostać w domach i wychodzić tylko wtedy, kiedy jest potrzeba. Sądzę, że u nas będzie dość podobnie jak wyglądał ten lockdown wiosenny - dodał były minister zdrowia.

Piecha ostrzegał jednocześnie, że jeśli zabraknie wolnych respiratorów dla chorych na COVID-19 wówczas "trzeba będzie pewnie wybierać", czy podłączać do respiratora starszego chorego czy osobę młodszą.

- Respirator nie jest cudownym lekarstwem, pomaga w 50-60 procent przypadków i potrafi zrobić ogromne szkody na zdrowiu. To nic, że przeżyjemy respirację, potem może być zwłóknienie płuc i jeszcze większe problemy - zaznaczył.

Sytuacja, w której lekarze musieli wybierać chorych, których będą podłączać do respiratorów miała miejsce wiosną we Włoszech, Hiszpanii, doniesienia o takich przypadkach pojawiały się też w Wielkiej Brytanii. We Włoszech, gdzie doszło do przeciążenia systemu ochrony zdrowia w związku z lawinowo rosnącą liczbą zakażeń, śmiertelność z powodu COVID-19 wzrosła do poziomu powyżej 10 procent.

Piecha był pytany czym ma być reżim narodowej kwarantanny, którego wprowadzenie zapowiedział 4 listopada premier Mateusz Morawiecki. Reżim narodowej kwarantanny ma być wprowadzony, jeśli w ciągu 7 dni średnia dobowa liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 na 100 tysięcy mieszkańców będzie wynosić między 70 a 75 lub więcej. Według prognozy przedstawionej dziś przez "Rzeczpospolitą" próg ten osiągniemy już 9 listopada.

- To po prostu zamknięcie nas w domach. Czyli to, co jest istotą w zwalczaniu każdej epidemii, jeżeli nie mamy na nią lekarstwa, to przeciwdziałamy jak tysiąc, czy setki lat temu - izolujemy jednych od drugich, grupy bardziej ryzykowne od mniej ryzykownych - tłumaczył Piecha.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790