Spór pracownik - pracodawca: kiedy sąd zastosuje zasady współżycia społecznego

Nie zawsze formalna zgodność roszczenia pracodawcy lub pracownika z prawem przesądzi o wygraniu sprawy. Każdy sąd orzekający w sprawie ma bowiem narzędzie łagodzenia formalizmu przepisów, pozwalające na elastyczne podejście do pewnych zachowań lub zaniechań stron stosunku pracy, które – choć formalnie legalne – nie dałyby się obronić jako sprzeczne z poczuciem sprawiedliwości.

Publikacja: 07.09.2017 06:50

Spór pracownik - pracodawca: kiedy sąd zastosuje zasady współżycia społecznego

Foto: 123RF

W każdej sprawie sąd pracy może zastosować art. 8 kodeksu pracy. Zgodnie z nim nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego.

Ten przepis w licznych sprawach staje się zaporą przed korzystaniem ze swych praw w taki sposób, który formalnie jest zgodny z przepisami prawa, ale narusza inne powszechnie obowiązujące normy postępowania – moralne, obyczajowe lub zwyczajowe (zwane zasadami współżycia społecznego), bądź jest sprzeczny z celem, który miał osiągnąć dany przepis (czyli społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa). Wbrew pozorom nie dotyczy on tylko niewłaściwych zachowań pracodawców, ale – nawet częściej – blokuje formalnie zgodne z prawem, ale naganne, żądania etatowców.

Pozew bez wzmianki...

Sam art. 8 k.p. jest bardzo lakoniczny. Istotne jest jednak to, że nie kształtuje on praw podmiotowych, nie zmienia i nie modyfikuje praw, jakie wynikają z innych przepisów. Oznacza to, że powołanie się na zasady współżycia społecznego nigdy samo w sobie nie tworzy – szczególnie po stronie pracownika – żadnych praw, na które mógłby się powołać, dochodząc konkretnego roszczenia.

Takie rozumienie znaczenia art. 8 k.p., zgodnie z którym oparcie roszczenia na naruszeniu zasad współżycia społecznego samo w sobie jest w ogóle niedopuszczalne, jest powszechnie przyjmowane w orzecznictwie. Przykładowo w wyroku z 7 kwietnia 2011 r. (I PK 239/10) Sąd Najwyższy uznał, że w sprawie o odszkodowanie klauzula sprzeczności z zasadami współżycia społecznego z art. 8 k.p. nie może stanowić podstawy roszczenia, a jedynie może posłużyć oddaleniu powództwa, mimo że wypowiedzenie było niezgodne z prawem. Zasady współżycia społecznego nie mogą zatem stanowić podstawy zasądzenia jakichkolwiek roszczeń. Regułą jest to, że powołanie się na nie stanowi zarzut tamujący roszczenie strony przeciwnej.

Takie poglądy SN wypowiadał również w innych wyrokach, np. z 12 września 2001 r. (V CKN 465/00). Kwestie te nie budzą też jakiejkolwiek wątpliwości na tle stosowania art. 5 k.c., który jest odpowiednikiem art. 8 k.p. w prawie cywilnym.

W wyroku z 5 października 2007 r. (II PK 24/07) SN stwierdził natomiast, że przepis art. 8 k.p. nie stanowi podstawy dla domagania się przez pracownicę, która w dacie składania oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę nie była w ciąży, a zaszła w ciążę po tej dacie, ustalenia, że umowa o pracę trwa nadal. W uzasadnieniu tego orzeczenia SN powołał się na uzasadnienie wyroku z 3 lutego 1993 r. (I PZP 72/92), w którym uznano, że nie do przyjęcia jest pogląd, iż w razie stwierdzenia na podstawie art. 8 k.p., że – z uwagi na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego – dane prawo (wyrażenie zgody na cofnięcie wypowiedzenia) nie korzysta z ochrony prawnej, to brak możliwości korzystania z tego prawa przekształca się w obowiązek złożenia określonego oświadczenia woli. Pojęcia „nie korzysta z ochrony" z art. 8 k.p. nie można bowiem, zdaniem SN, interpretować tak szeroko, aby prowadziło to do przerodzenia się prawa przysługującego danemu podmiotowi w jego obowiązek. Sprzeczne jest to bowiem z samą istotą konstrukcji nadużycia prawa uregulowaną w tym przepisie, który określa ograniczenia w zakresie korzystania z praw podmiotowych. Tym samym dotyczy on praw, a nie odnosi się do obowiązków podmiotu, któremu określone prawa przysługują. Zatem art. 8 k.p. nie może stanowić wystarczającej podstawy dla skonstruowania obowiązku wyrażania zgody na cofnięcie wypowiedzenia w sytuacji, gdy jej odmowa mogłaby być oceniona jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Przykład:

W sprawie o przywrócenie do pracy etatowiec nie powołał się na naruszenie przepisów ani niezasadność przyczyny wypowiedzenia. Potwierdził, że przyszedł do pracy pijany. Twierdził natomiast, że przywrócenie jest uzasadnione z uwagi na jego tragiczną sytuację materialną, urodzenie się dziecka oraz jednoczesne zwolnienie z pracy jego żony. Takie roszczenie nie może być uwzględnione. Nawet tragiczna sytuacja materialna czy rodzinna nie jest sama w sobie podstawą do przywrócenia do pracy.

... ale odpowiedź już tak

Art. 8 k.p. upoważnia natomiast sąd do oceny, w jakim zakresie w konkretnym stanie faktycznym działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta z ochrony prawnej. Na podstawie tego przepisu każde działanie albo zaniechanie może być uznane za nadużycie prawa, jeśli występuje jedna z dwóch przesłanek:

- obiektywna sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, lub

- obiektywna sprzeczność z zasadami współżycia społecznego.

Sąd może podejmować ocenę zastosowania zasad współżycia społecznego w prawie pracy w kilku aspektach.

Zakres stosowania

Pierwsza grupa spraw, w których ten przepis znajduje zastosowanie, to ocena zgodności z zasadami współżycia społecznego oraz ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, skonkretyzowanego i realizowanego przez etatowca roszczenia kierowanego pod adresem pracodawcy i odwrotnie. Na ten aspekt SN zwrócił uwagę w wyroku z 10 lipca 2007 r. (I PK 241/06, OSNP 2008 nr 17-18, poz. 254).

Zasady współżycia znajdują częste zastosowanie w sprawach o przywrócenie do pracy (głównie działaczy związkowych), w sprawach o zapłatę wynagrodzenia, a szczególnie odpraw przysługujących kadrze menadżerskiej, czy nawet w sprawach o zwrot środków funduszowi socjalnemu. Wyrazem tego jest chociażby wyrok SN z 23 października 2008 r. (II PK 74/08, OSNP 2010/7-8/88), w którym co do zasady nie wykluczono podnoszenia takiego zarzutu w tego typu sprawie. SN uzasadnił to tym, że choć art. 8 k.p. dotyczy stosunku pracy, to może być odpowiednio stosowany w szerszym zakresie do stosunków zbiorowego prawa pracy, jeżeli wynikają z nich określone roszczenia (przy czym trzeba nadmienić, że w okolicznościach konkretnej sprawy odmówiono pracodawcy prawa powołania się na zarzut nadużycia prawa).

Dopuszcza się posiłkowanie art. 8 k.p. przy dokonywaniu oceny ważności nienazwanych porozumień zbiorowych innych niż układy zbiorowe pracy (por. wyrok SN z 4 listopada 2010 r., II PK 106/10, Monitor Prawa Pracy 2011 nr 5, s. 263), a ponadto przy ocenie postanowień umownych w indywidualnych stosunkach pracy (np. wyrok SN z 19 września 2002 r., I PKN 592/01, OSNP 2004 nr 9, poz. 155). ?

W każdej sprawie sąd pracy może zastosować art. 8 kodeksu pracy. Zgodnie z nim nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego.

Ten przepis w licznych sprawach staje się zaporą przed korzystaniem ze swych praw w taki sposób, który formalnie jest zgodny z przepisami prawa, ale narusza inne powszechnie obowiązujące normy postępowania – moralne, obyczajowe lub zwyczajowe (zwane zasadami współżycia społecznego), bądź jest sprzeczny z celem, który miał osiągnąć dany przepis (czyli społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa). Wbrew pozorom nie dotyczy on tylko niewłaściwych zachowań pracodawców, ale – nawet częściej – blokuje formalnie zgodne z prawem, ale naganne, żądania etatowców.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP