W przypadku braku regulacji w umowie zawartej pomiędzy współautorami przyjmuje się, że wielkość udziałów każdego ze współautorów we wspólnym prawie jest równa. Autor uprawniony jest jednak żądać odmiennego określenia wielkości udziałów wkładów pracy twórczej. Takie ustalenie może nastąpić m.in. w drodze powództwa cywilnego o ustalenie wielkości wkładu twórczego (art. 189 k.p.c.). Jak wynika z orzecznictwa, ustalenie odmiennego niż równy udział w prawie do utworu może nastąpić również poprzez rekonstrukcję okoliczności towarzyszących powstaniu utworu (wyrok SN z 17 czerwca 2004 r., V CK 13/04).
Zgodnie z tym, gdy nie zostanie to odmiennie uregulowane, to sposób podziału pożytku z utworu (wynagrodzenie) przysługuje po równo.
Należy wyraźnie podkreślić, że przedmiotem sporu w omawianej sprawie nie było autorstwo utworów artystycznych, a należne autorom wynagrodzenie za ich bezumowne wykorzystanie w związku z wprowadzeniem do obrotu płyt i tytułem zwrotu korzyści w związku z bezumowną eksploatacją przez pozwanego tych wykonań. Wobec tego, że prawa współautorów do utworu zostały ustalone jako równe, istotą sporu nie są prawa majątkowe, a jedynie należne współtwórcom wynagrodzenie.
Chybionym jest zatem odwoływanie się w sprawie przez powódki do wspólności prawa autorstwa, która to wspólność wynika ze scalenia wkładów i inwencji twórczej poszczególnych autorów, których udziały w tym prawie są ustalone jako równe (wyrok Sądu Najwyższego z 15 listopada 1974 r., II PR 216/74, OSNCP 1975, nr 6, poz. 104).
Sąd Najwyższy słusznie zatem wskazał, że dochodzone przez powódki wynagrodzenie jest świadczeniem podzielnym, gdyż dzieli się na przysługujące współautorom równe części.