Rzecznik generalny: odrzucić skargi Polski i Węgier na dyrektywę o delegowaniu pracowników

Rzecznik generalny Campos Sánchez-Bordona zaproponował, by Trybunał oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi o stwierdzenie nieważności dyrektywy wzmacniającej prawa pracowników delegowanych.

Aktualizacja: 28.05.2020 12:20 Publikacja: 28.05.2020 11:46

Rzecznik generalny: odrzucić skargi Polski i Węgier na dyrektywę o delegowaniu pracowników

Foto: Adobe Stock

W myśl nowej dyrektywy o delegowaniu pracowników najpóźniej od 30 lipca br. wysyłając pracownika za granicę nie wystarczy wypłacać mu minimalnej pensji z kraju przyjmującego. Trzeba będzie zapewnić mu wszystkie obligatoryjne elementy wynagrodzenia obowiązujące w tym państwie.

Czytaj więcej na ten temat:

Nowa dyrektywa unijna: koszty delegowania pracowników za granicę mogą być wyższe

Unieważnienia dyrektywy przez Trybunał Sprawiedliwości UE domagają się Polska i Węgry.

Podstawowy zarzut skargi złożonej przez polski rząd dotyczy tego, że nowelizacja dyrektywy o delegowaniu (2018/957), zmieniająca zasady wysyłania pracowników do innego państwa UE i świadczenia w ten sposób usług, prowadzi do ograniczenia swobody świadczenia usług wewnątrz UE (art. 1 pkt 2 lit. a i b dyrektywy), zakazanego przez art. 56 traktatu o funkcjonowaniu UE. Przewidziane w niej wymogi co do wysokości wynagrodzeń wypłacanych takim pracownikom czy liczne obowiązki administracyjne są nieproporcjonalne do celu, jaki w ten sposób ma zostać osiągnięty, i są sprzeczne z art. 53 ust. 1 i 62 TFUE, przewidującymi obowiązek ułatwiania świadczenia usług transgranicznych. Skarga dotyczy też zastosowania nowych przepisów o delegowaniu (art. 3 ust. 3 dyrektywy) do transportu, co jest sprzeczne ze wspomnianymi wcześniej z art. 53 ust. 1 i 62 TFUE w związku z art. 58 ust. 1 TFUE.

Czytaj więcej na ten temat:

Polskie zarzuty wobec dyrektywy o delegowaniu pracowników trafiły do TSUE

W czwartek opinię TSUE w tej sprawie przedstawił rzecznik generalny, Campos Sánchez-Bordona. Zaproponował, by Trybunał oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi. Jego zdaniem prawodawca Unii, w świetle rozwoju rynków pracy Unii po kolejnych rozszerzeniach oraz w następstwie kryzysu gospodarczego z roku 2008, mógł dokonać ponownej oceny interesów przedsiębiorstw korzystających ze swobody świadczenia usług i interesów ich pracowników delegowanych

Rzecznik generalny ocenił, że wprowadzone dyrektywąuregulowanie dotyczące pracowników delegowanych długoterminowo (na 12 lub 18 miesięcy) jest uzasadnione i pociąga za sobą ograniczenia proporcjonalne do swobody świadczenia usług, ponieważ dostosowuje się do sytuacji pracowników, których integracja na rynku pracy państwa przyjmującego jest silniejsza.

Rzecznik zauważył także, że dyrektywa zmieniająca nie zawiera żadnej normy materialnej dotyczącej delegowania pracowników w sektorze transportu i że będzie miała zastosowanie do tego sektora dopiero wówczas, gdy zostanie przyjęty w przyszłości akt ustawodawczy w tym celu. W tym względzie rzecznik generalny odrzucił argument Węgier, zgodnie z którym dokonane w dyrektywie zmieniającej odesłanie do tego przyszłego aktu ustawodawczego stanowi samo w sobie naruszenie postanowienia traktatu FUE dotyczącego stosowania zasady swobodnego przepływu usług w sektorze transportu.

Opinia rzecznika generalnego w sprawach C-620/18 Węgry / Parlament i Rada oraz C-626/18 Polska / Parlament i Rada

W myśl nowej dyrektywy o delegowaniu pracowników najpóźniej od 30 lipca br. wysyłając pracownika za granicę nie wystarczy wypłacać mu minimalnej pensji z kraju przyjmującego. Trzeba będzie zapewnić mu wszystkie obligatoryjne elementy wynagrodzenia obowiązujące w tym państwie.

Czytaj więcej na ten temat:

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP