W myśl nowej dyrektywy o delegowaniu pracowników najpóźniej od 30 lipca br. wysyłając pracownika za granicę nie wystarczy wypłacać mu minimalnej pensji z kraju przyjmującego. Trzeba będzie zapewnić mu wszystkie obligatoryjne elementy wynagrodzenia obowiązujące w tym państwie.
Czytaj więcej na ten temat:
Nowa dyrektywa unijna: koszty delegowania pracowników za granicę mogą być wyższe
Unieważnienia dyrektywy przez Trybunał Sprawiedliwości UE domagają się Polska i Węgry.
Podstawowy zarzut skargi złożonej przez polski rząd dotyczy tego, że nowelizacja dyrektywy o delegowaniu (2018/957), zmieniająca zasady wysyłania pracowników do innego państwa UE i świadczenia w ten sposób usług, prowadzi do ograniczenia swobody świadczenia usług wewnątrz UE (art. 1 pkt 2 lit. a i b dyrektywy), zakazanego przez art. 56 traktatu o funkcjonowaniu UE. Przewidziane w niej wymogi co do wysokości wynagrodzeń wypłacanych takim pracownikom czy liczne obowiązki administracyjne są nieproporcjonalne do celu, jaki w ten sposób ma zostać osiągnięty, i są sprzeczne z art. 53 ust. 1 i 62 TFUE, przewidującymi obowiązek ułatwiania świadczenia usług transgranicznych. Skarga dotyczy też zastosowania nowych przepisów o delegowaniu (art. 3 ust. 3 dyrektywy) do transportu, co jest sprzeczne ze wspomnianymi wcześniej z art. 53 ust. 1 i 62 TFUE w związku z art. 58 ust. 1 TFUE.