Symulant zwraca całe świadczenie za czas zwolnienia lekarskiego

Szef ma prawo skontrolować zatrudnionego w czasie choroby i zwolnienia lekarskiego. Tylko czynności związane z procesem leczenia uchronią ubezpieczonego przed utratą zasiłku. Świadczenia można pozbawić nawet po zakończeniu niedyspozycji zdrowotnej.

Aktualizacja: 22.05.2016 16:12 Publikacja: 22.05.2016 02:00

Symulant zwraca całe świadczenie za czas zwolnienia lekarskiego

Foto: 123RF

Zbliżający się okres wakacji rodzi u zatrudnionych pokusę zaoszczędzenia wolnego z ograniczonej puli urlopu wypoczynkowego. Pracownicy symulują wtedy niedyspozycję zdrowotną i wprowadzają lekarza w błąd. Dzięki zwolnieniu chorobowemu zapewniają sobie dodatkowe dni wolne.

Pracodawca ma jednak prawo sprawdzić, w jakim celu podwładny poszedł na zwolnienie lekarskie. Bywa, że zamiast kurować się z fikcyjnej choroby etatowcy podejmują w tym czasie dodatkową pracę, remontują domy i mieszkania, a nawet wyjeżdżają na egzotyczne wakacje.

Pracodawca, który chce skontrolować zatrudnionego, musi jednak zachować procedury określone w ustawie z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Zgodnie z jej art. 17 ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z jego celem traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Jeśli więc szef przyłapie zatrudnionego nawet ostatniego dnia zwolnienia, on albo ZUS mogą pozbawić go świadczenia za cały okres chorobowego. Mało tego! Pozbawienie prawa do świadczenia nie musi nawet nastąpić w czasie trwania zwolnienia lekarskiego, gdyż dowody w takiej sprawie mogą się pojawić później. Przykładowo, uda się dotrzeć do świadków potwierdzających, że pracownik wykorzystywał zwolnienie wbrew jego przeznaczeniu.

Natomiast to, kto: pracodawca czy ZUS, pozbawią świadczenia przyłapanego na nadużywaniu zwolnienia lekarskiego, zależy tylko od tego, jak długo do tej pory zatrudniony przebywał na chorobowym. Zgodnie z art. 92 kodeksu pracy do 33. dnia niedyspozycji zdrowotnej to pracodawca wypłaca wynagrodzenie chorobowe (u osób powyżej 50 lat wynagrodzenie chorobowe pracodawca wypłaca tylko przez 14 dni). W tym czasie to firma podejmuje więc kontrolę i wyciąga konsekwencje wobec osoby, która złamała przepisy.

Po tym okresie, gdy ZUS przejmuje wypłatę świadczenia, sprawy się trochę komplikują. Jeśli korzystający ze zwolnienia lekarskiego jest zatrudniony w małej firmie, angażującej do 20 osób na etatach czy zleceniach, kontrolę przeprowadzają urzędnicy ZUS. W większych zakładach, które zatrudniają przynajmniej 21 osób, sprawdzenie w imieniu ZUS prowadzi pracodawca. Nie może on jednak decydować o odebraniu ubezpieczonemu prawa do zasiłku. Przygotowuje jedynie specjalny protokół, ale decyzja o pozbawieniu świadczenia zapada w ZUS.

Reguły sprawdzania orzeczeń zawiera rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 27 lipca 1999 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy oraz formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich. W myśl niego kontrola w okresie wypłaty wynagrodzenia chorobowego powinna się zacząć od imiennego upoważnienia konkretnego pracownika firmy do jej przeprowadzenia w miejscu zamieszkania, czasowego pobytu lub zatrudnienia osoby kontrolowanej. Z wzoru upoważnienia stanowiącego załącznik 1 do rozporządzenia wynika, że powinno ono uprawniać do kontroli od konkretnego dnia. Do jego wystawienia wystarczy zaś dowód osobisty umocowanego etatowca.

Kontroler ma prawo sprawdzić, czy zatrudniony nie wykonuje pracy zarobkowej lub nie wykorzystuje zwolnienia lekarskiego w sposób niezgodny z jego celem. Te bardzo ogólne definicje powodują, że każda aktywność pracownika niezwiązana z procesem leczenia, czyli wizytami u lekarza czy niezbędnymi wyjściami do apteki, może być uznana za naruszenie tego przepisu.

Zbliżający się okres wakacji rodzi u zatrudnionych pokusę zaoszczędzenia wolnego z ograniczonej puli urlopu wypoczynkowego. Pracownicy symulują wtedy niedyspozycję zdrowotną i wprowadzają lekarza w błąd. Dzięki zwolnieniu chorobowemu zapewniają sobie dodatkowe dni wolne.

Pracodawca ma jednak prawo sprawdzić, w jakim celu podwładny poszedł na zwolnienie lekarskie. Bywa, że zamiast kurować się z fikcyjnej choroby etatowcy podejmują w tym czasie dodatkową pracę, remontują domy i mieszkania, a nawet wyjeżdżają na egzotyczne wakacje.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów