Dotyczy to również sytuacji, gdy poręczycielem jest małżonek upadłego przedsiębiorcy. To wnioski z najnowszego wyroku Sądu Najwyższego. Rozstrzyga on jedną z istotniejszych dla prawa upadłościowego kwestii i pokazuje dobrodziejstwa procedury upadłościowej, ale wskazuje też zagrożenia – w tym wypadku dla poręczyciela.
Zwolnienie z długu upadłego
Samo przeprowadzenie upadłości nie powoduje automatycznie umorzenia niespłaconych w jej ramach długów. Przedsiębiorca będący osobą fizyczną może jednak ubiegać się o ich umorzenie przez sąd upadłościowy. Jest to możliwe, gdy rzetelnie wykonywał obowiązki w postępowaniu upadłościowym, a jego niewypłacalność była następstwem niezależnych od upadłego okoliczności.
Na takie okoliczności powołał się Tomasz J., przedsiębiorca w branży mięsnej z pogranicza Mazur i Podlasia, który na skutek załamania na rynku mięsnym przed kilku laty, zwłaszcza wschodnim, zbankrutował. Jednym z jego wierzycieli był Podlasko-Mazurski Bank Spółdzielczy. Nie mogąc ściągnąć niespłaconego kredytu z majątku Tomasza J., wszczął egzekucję przeciwko jego żonie, która poręczyła wobec banku spłatę kredytu męża.
Żona Tomasza J. wystąpiła jednak do sądu o wstrzymanie egzekucji (konkretnie o pozbawienie wykonalności nakazu zapłaty), wskazując, że sąd upadłościowy umorzył długi mężowi – nie ma więc długu, który poręczyła.
Zarówno Sąd Rejonowy, jak i Okręgowy w Białymstoku przychyliły się do tego stanowiska i wstrzymały egzekucję, uznając, że umorzenie zobowiązania dłużnika-przedsiębiorcy wygasza dług poręczyciela. Zwyczajnie nie ma już długu, który był poręczony. Sąd okręgowy dodał, że za wygaszeniem odpowiedzialności poręczyciela przemawia nie tylko akcesoryjny charakter poręczenia, ale dodatkowo silny związek poręczyciela z dłużnikiem oraz cele i funkcja umorzenia długów w prawie upadłościowym.