Zamówienia publiczne: wysokość kar umownych musi być racjonalna

Wysokość kar umownych musi być racjonalna. Nie można przesadzać z ich wysokością.

Publikacja: 03.02.2016 06:47

Zamówienia publiczne: wysokość kar umownych musi być racjonalna

Foto: 123RF

Wskazując w umowie dotyczącej wykonania zamówienia publicznego kary umowne, nie można przeholować. Krajowa Izba Odwoławcza zajmowała się w jednym z ostatnich orzeczeń odwołaniem dotyczącym specyfikacji przy przetargu na zapewnienie wyżywienia pacjentów w szpitalu.

Firma, kwestionując projekt umowy, wskazała m.in., że kary umowne są nieokreślone, wygórowane i nieadekwatne do ewentualnej szkody. Jednorazowe stwierdzenie uchybienia miało być podstawą do obciążenia karą umowną stanowiącą 10–15 proc. miesięcznej wartości usługi brutto. Mogły też być nakładane oddzielnie za uchybienie każdego rodzaju.

Odwołujący przekonywał też, że wygórowany charakter kar umownych związany jest również z niedookreślonymi warunkami realizacji usługi. „Zamawiający nie dookreślił, czym jest potrawa przypalona, przesolona, zbyt mocno przyprawiona o smaku niecharakterystycznym czy obcym, jakie warunki musi spełniać zupa, aby nie została uznana za zbyt rzadką czy wodnistą, a jakie potrawa mięsna, aby nie została uznana za zbyt twardą lub niepoddaną dostatecznej obróbce termicznej" – argumentował zamawiający. Wnosił o zmianę kar umownych do poziomu 1–1,5 proc. miesięcznego wynagrodzenia brutto – „za uchybienia oddzielnie każdego rodzaju stwierdzone w wyniku przeprowadzonej kontroli przez zamawiającego w obecności przedstawiciela wykonawcy i nieusunięte w terminie 30 minut od chwili ich stwierdzenia".

Izba przyznała, że wysokość kar nie uwzględnia charakteru usługi oraz może wypaczać cel kary umownej, jakim ma być naprawienie szkody z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania świadczenia niepieniężnego. Podkreśliła także, że biorąc pod uwagę sposób wyliczania wynagrodzenia, kara umowna na poziomie 10 proc. mogłaby znacząco przekraczać szkody, jakie powstałyby po stronie zamawiającego w związku z pojedynczą wadą.

Izba nakazała zmianę wysokości kar – do tych proponowanych przez odwołującego. Nie nakazała jednak wskazania terminu na usunięcie stwierdzonych w toku kontroli naruszeń. „Wskazanie przez odwołującego na potrzebę uprzedniego wezwania do usunięcia naruszeń przez wykonawcę zwalniałoby wykonawcę z potrzeby czuwania nad prawidłową realizacja umowy i przestrzegania zasad określonych przez zamawiającego" – podkreśliła w uzasadnieniu.

Wskazując w umowie dotyczącej wykonania zamówienia publicznego kary umowne, nie można przeholować. Krajowa Izba Odwoławcza zajmowała się w jednym z ostatnich orzeczeń odwołaniem dotyczącym specyfikacji przy przetargu na zapewnienie wyżywienia pacjentów w szpitalu.

Firma, kwestionując projekt umowy, wskazała m.in., że kary umowne są nieokreślone, wygórowane i nieadekwatne do ewentualnej szkody. Jednorazowe stwierdzenie uchybienia miało być podstawą do obciążenia karą umowną stanowiącą 10–15 proc. miesięcznej wartości usługi brutto. Mogły też być nakładane oddzielnie za uchybienie każdego rodzaju.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP