Średnie dzienne obroty na giełdzie w Hongkongu wyniosły 25 mld dol. w ciągu 30 dni do 16 lutego 2021 r. – mówią dane „Financial Times" i agencji Bloomberg. Były one w tym okresie niemal cztery razy większe niż na London Stock Exchange i stanowiły 60 proc. obrotów na nowojorskiej giełdzie NYSE. W takim samym okresie rok wcześniej średnie dzienne obroty na parkiecie w Hongkongu wyniosły 10 mld dol.

Do silnego wzrostu obrotów w Hongkongu przyczynił się w dużym stopniu napływ kapitału z Chin, który sięgnął od początku roku aż 50 mld dol. Chińscy inwestorzy szukali tam okazji m.in. w ofertach publicznych spółek technologicznych. Jedną z najgłośniejszych w ostatnich tygodniach była oferta firmy Kuaishou warta 5,4 mld dol. To największe IPO na świecie od oferty Ubera z 2019 r. Dokonywane przez Chińczyków zakupy przyczyniły się do tego, że Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, zyskał od początku roku 14 proc. i znalazł się najwyżej od wiosny 2018 r. Wcześniej ta giełda odczuwała m.in. skutki obaw inwestorów przed ograniczaniem autonomii Hongkongu przez Chiny.

– Hongkong ma za sobą trudne 18 miesięcy, ale wzrost obrotów pokazuje, że inwestorzy uznali, iż sytuacja już się uspokoiła, a ten rynek jest na ścieżce wzrostowej – uważa Angus Richardson, regionalny szef działu sprzedaży w Citigroup.