Z perspektywy wielomiesięcznych doświadczeń z noszeniem masek, zdaniem naukowców nie należy obawiać się długotrwałych skutków zasłaniania twarzy. - Maluchy nadal się do nas uśmiechają i nie płaczą bardziej w trakcie badania. Nie boją się zamaskowanych twarzy - Fabienne Kochert z Francuskiego Stowarzyszenia Pediatrii Ambulatoryjnej.

Z badań przeprowadzonych przez amerykańskich psychologów na dzieciach w wieku od 7 do 13 lat także wynika, że maseczki nie przeszkadzają im w odczytywaniu emocji. Rozpoznawanie mimiki wiąże się często  z okolicami oczu. Ważne są brwi, kąciki oczu i górna część policzków - mówi Ursula Hess, specjalistka od badania emocji na Uniwersytecie Humboldta. - Nie ma konieczności czytania emocji z całej twarzy.

Także głos czy pozycja ciała pomagają w rozszyfrowywaniu emocji. Ponadto dzieci, tak jak i dorośli, nie są nieustannie otoczone przez ludzi w maseczkach. Pamięć wzrokowa ułatwia im  rekonstrukcję znajomych twarzy. Maluchom jest nieco trudniej, ale jeśli chodzą do żłobka czy przedszkola, mają kontakt z innymi dziećmi bez maseczek, co rekompensuje im widok zasłoniętych maseczkami twarzy dorosłych.