Zaległości te stanowią blisko 90 proc. przeterminowanych zobowiązań całego sektora: transport i logistyka.
Branża transportowa z jednej strony jawi się jako potężna część polskiej gospodarki, według danych GUS, odpowiada za wytworzenie 5,8 proc. PKB, zajmując pod tym względem trzecią pozycję po przemyśle i handlu. To jest znacznie więcej niż w większości krajów UE, gdzie średnia wynosi nieco ponad 2 proc.
Z drugiej jednak strony działalność w tym obszarze jest na tyle trudna, że jak wynika z przeprowadzonych na nasze zlecenie badań, mniej przedsiębiorców zdecydowałoby się ponownie otworzyć taki biznes niż przedsiębiorców, którzy nie chcieliby już mieć z transportem do czynienia.
Aż sześciu na dziesięciu przedstawicieli firm transportowych nie uruchomiłoby ponownie prowadzonej działalności gospodarczej. Tak negatywnego nastawienia do tego, co robią, nie mają przedsiębiorcy z innych branż. Dla porównania około jednej trzeciej badanych nie poprowadziłoby po raz kolejny biznesu w handlu i przemyśle, a około jednej piątej w usługach i budownictwie. Najczęściej podawany powód niechęci do branży transportowej firm, które w niej działają, to „mocne narażenie na opóźnienia płatności od odbiorców" – stwierdziło tak aż sześciu na dziesięciu badanych.