Zamiast adwokata w sprawie karnej pokrzywdzonego reprezentować mógłby pełnomocnik z rodziny

Pokrzywdzonego w sprawie karnej będzie mogła reprezentować osoba bliska. Taką zmianę w prawie proponują posłowie Platformy Obywatelskiej

Aktualizacja: 29.08.2012 09:45 Publikacja: 29.08.2012 08:40

Zamiast adwokata w sprawie karnej pokrzywdzonego reprezentować mógłby pełnomocnik z rodziny

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Każdego roku polskie prokuratury wysyłają do sądów ok. 500 tys. aktów oskarżenia. Ponad 30 proc. pokrzywdzonych korzysta przed sądem z pełnomocnika z urzędu; kolejnych 40 proc. z wyboru. Reszta radzi sobie sama. Posłowie chcą to zmienić za sprawą projektu noweli procedury karnej, który dziś ma trafić do pierwszego czytania w Sejmie. Propozycje popiera minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

– Sprawa karna to traumatyczne przeżycie dla pokrzywdzonego, dużo bardziej niż cywilna, a tam możliwość pomocy członka rodziny już istnieje – tłumaczy „Rzeczpospolitej" poseł PO Lidia Staroń, sprawozdawca projektu. Zastrzega, że chodzi jedynie o możliwość. Osoba najbliższa pokrzywdzonemu mogłaby go reprezentować obok adwokata lub radcy albo zająć ich miejsce.

– Nie każdego stać na adwokata z wyboru, a na tego z urzędu nie każdy może liczyć – mówi nam Krzysztof Wosiński ze Stowarzyszenia Osób Pokrzywdzonych. I dodaje, że ofiary gwałtu, wypadków drogowych czy rozbojów mają ogromny kłopot z opanowaniem emocji, ze spojrzeniem w twarz oskarżonemu i walką o swoje prawa. W takich sytuacjach najbliższy pełnomocnik mógłby im pomóc, a nawet zastąpić.

Przeciwnicy tego pomysłu twierdzą, że może wręcz zaszkodzić pokrzywdzonym.

– Uczestnictwo w postępowaniu karnym wymaga przygotowania zawodowego, wiedzy i doświadczenia procesowego – twierdzi radca prawny Michał Wawrykiewicz.

– Celem całego procesu jest skazanie winnego przestępstwa. A do tego trzeba wiedzieć, jakie wnioski zgłaszać, jakie środki zaskarżenia są możliwe etc.

– Osoba pokrzywdzona i jej najbliżsi są zwykle emocjonalnie bardzo zaangażowani w sprawę, a to nie służy dobrze taktyce czy strategii procesowej – dodaje adwokat Łukasz Kępiński. – Tu trzeba chłodnego, profesjonalnego spojrzenia.

etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem

Marian Filar - profesor, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Rozumiem intencję. Chodzi o to, by za wszelką cenę zapewnić ludziom tańszy dostęp do wymiaru sprawiedliwości. Ten nie jest zrozumiały dla zwykłego uczestnika postępowania i on sam w obliczu profesjonalnego przeciwnika sobie nie poradzi. W sprawach karnych zalecałbym jednak szczególną ostrożność. Oczywiście może się zdarzyć, że ktoś w rodzinie ma obiecującego młodego prawnika, który jego sprawę poprowadzi za darmo. To jednak może się jedynie zdarzyć. W sprawach fachowych trzeba korzystać z profesjonalnej pomocy.

Każdego roku polskie prokuratury wysyłają do sądów ok. 500 tys. aktów oskarżenia. Ponad 30 proc. pokrzywdzonych korzysta przed sądem z pełnomocnika z urzędu; kolejnych 40 proc. z wyboru. Reszta radzi sobie sama. Posłowie chcą to zmienić za sprawą projektu noweli procedury karnej, który dziś ma trafić do pierwszego czytania w Sejmie. Propozycje popiera minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.

– Sprawa karna to traumatyczne przeżycie dla pokrzywdzonego, dużo bardziej niż cywilna, a tam możliwość pomocy członka rodziny już istnieje – tłumaczy „Rzeczpospolitej" poseł PO Lidia Staroń, sprawozdawca projektu. Zastrzega, że chodzi jedynie o możliwość. Osoba najbliższa pokrzywdzonemu mogłaby go reprezentować obok adwokata lub radcy albo zająć ich miejsce.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo