– Warto pamiętać, że w obliczu kryzysu demograficznego i starzenia się społeczeństwa potrzebujemy raczej stabilnych, dobrze zintegrowanych mieszkańców niż kolejnych barier – komentuje mec. Anna Plebanek-Liro z kancelarii Krakowscy Adwokaci. – Restrykcyjne przepisy mogą bowiem ograniczyć napływ osób chcących w Polsce żyć i pracować, a w dłuższej perspektywie negatywnie odbić się zarówno na rynku pracy, jak i na rozwoju społecznym – dodaje.
Prezydent Karol Nawrocki chce wydłużenia czasu ubiegania się o polskie obywatelstwo. Ekspertka: proces już dzisiaj trwa wiele lat
Mowa o możliwych konsekwencjach wprowadzenia w życie pomysłu, który Karol Nawrocki zawarł w projekcie własnej ustawy, złożonym w ubiegłym tygodniu tuż po zawetowaniu tej dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy. I choć największe emocje budzą plany przewidujące kary za nielegalne przekraczanie granicy oraz szerzenie ideologii banderowskiej, a także te dotyczące przyznawania świadczenia 800+ tylko pracującym Ukraińcom, zmiany będą szersze. Dotkną też tych starających się o polskie obywatelstwo w standardowej, przeprowadzanej zwykle za pośrednictwem wojewody procedurze (nadać może je jednak również sam prezydent).
Jak podkreśla mec. Plebanek-Liro, Karol Nawrocki uzasadnia swój pomysł tym, że do Polski przyjeżdża coraz większa liczba cudzoziemców, a państwo nie powinno przyznawać obywatelstwa zbyt szybko; zwraca on też uwagę, że w innych krajach proces ten trwa dłużej – pięć, siedem, a nawet dziesięć lat. – Warto jednak wyjaśnić, że nie jest prawdą, iż trzyletni okres, po którym można ubiegać się o polskie obywatelstwo, liczy się od momentu wjazdu do kraju. Czas ten biegnie dopiero od chwili uzyskania odpowiedniego zezwolenia na pobyt, które najczęściej przyznawane jest po około pięciu latach legalnego pobytu i pod warunkiem posiadania stałego źródła dochodu – wyjaśnia ekspertka.
Czytaj więcej
Po zawetowaniu w poniedziałek nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, prezydent Karol Naw...
„Osoby chcące na stałe ułożyć sobie tu życie pozostawałyby przez wiele lat w niepewności prawnej”
W praktyce oznacza to, że cudzoziemcy, aby mogli ubiegać się o obywatelstwo na podstawie przepisu, którego nowelizację proponuje prezydent, muszą przebywać w Polsce i mieć regularny dochód przez ok. osiem lat, a w przypadku osób przebywających na tzw. zezwoleniach studenckich – nawet ponad dekadę. Mec. Plebanek-Liro przypomina również, że cudzoziemcy ubiegający się o obywatelstwo w standardowej procedurze muszą spełnić dodatkowe wymagania: wykazać się znajomością języka polskiego na poziomie B1 (potwierdzoną egzaminem państwowym lub na podstawie zdobytego wykształcenia, gdy pobierali w tym języku naukę), udokumentować stały i regularny dochód, a także być osobami niekaranymi.