Czwartkowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ułatwi w szczególności frankowiczom rozliczanie z bankami.
Dwa zarzuty w stosunku do banku, który udzielił frankowiczowi kredytu
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której mBank udzielił w październiku 2006 r. kredytu L. na 360 miesięcy. Kredyt był na zakup lokalu mieszkalnego, waloryzowany do franka o równowartości 130 tys. zł. W 2017 r. kredytobiorczyni zarzuciła jednak w sądowej próbie ugodowej nieważność umowy kredytowej z powodu nieuczciwych warunków umownych i zażądała zwrotu od banku spełnionych przez nią świadczeń. Skoro umowa kredytu jest nieważna, to bank pozwał L. i zażądał zasądzenia mu zwrotu udzielonego kredytu, czyli 130 tys. zł. Pozwana zarzuciła z kolei, że wierzytelność banku jest przedawniona, a nadto przedstawiła do potrącenia przysługujące jej od banku spłacone raty – łącznie 109 tys. zł.
Potrącenie polega na tym, że wierzytelności obu stron umarza się w zakresie niższej kwoty i wtedy bankowi należałoby się od pozwanej ich różnica, tj. 21 tys.
Czytaj więcej
Jeżeli ocena prawna sądu odwoławczego jest sprzeczna z wykładnią dyrektywy konsumenckiej 93/13, t...
Rozpatrując sprawę, Sąd Okręgowy w Warszawie (sędzia Michał Maj) zadał pytanie prejudycjalne TSUE, w którym stwierdził, że kredytobiorczyni zakwestionowała ważność postanowień umowy kredytu w dacie złożenia do sądu wniosku o zawezwanie banku do próby ugodowej, to jest w październiku 2017 r. W związku z tym trzyletni termin przedawnienia roszczenia banku upłynął w 2020 r. Zatem w dacie złożenia pozwu, czyli w grudniu 2021 r., roszczenie banku było już przedawnione.