Przypomnijmy, że na początku grudnia 2025 r. Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2026 rok przewidującą obniżenie budżetu Sądu Najwyższego o prawie 30 mln zł. Mniejsze lub większe cięcia dotknęły również inne instytucje, m.in. Kancelarie: Prezydenta RP, Sejmu, Senatu, a także Naczelny Sąd Administracyjny, Najwyższą Izbę Kontroli, czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Ministerstwo Sprawiedliwości straci aż 165 mln zł. Ustawa trafiła do Senatu, który zajmie się nią na posiedzeniu 17 grudnia.
Czytaj więcej
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła poprawkę do budżetu państwa na 2026 rok, w którym z...
Małgorzata Manowska: Sąd Najwyższy może stać się nieefektywny
Pierwsza Prezes SN apeluje do parlamentarzystów o przywrócenie budżetu SN w kształcie wynikającym z przedłożonego projektu, co ma pozwolić "nie tylko Sądowi Najwyższemu, lecz i całemu wymiarowi sprawiedliwości realizować konstytucyjne zadania". Zapewnia, że jest gotowa do dialogu i współpracy przy wypracowaniu rozwiązań, które umożliwią realizację tych zadań.
„Obniżenie środków finansowych o około 7 procent względem przedłożonego projektu dochodów i wydatków Sądu Najwyższego, w brzmieniu uchwalonym przez Kolegium Sądu Najwyższego, zgodnie z art. 7 § 1 ustawy o Sądzie Najwyższym, może mieć negatywne skutki w sferze funkcjonowania Sądu Najwyższego, a w szczególności pogorszenia efektywności i skuteczności realizacji zadań, a tym samym zagrożenia dla realizacji konstytucyjnego prawa do sądu oraz konwencyjnego prawa do rzetelnego procesu sądowego” - twierdzi Małgorzata Manowska.
Zwraca uwagę, że obniżenie wydatków państwa na SN to „kolejna ingerencja w autonomiczny budżet Sądu Najwyższego”, która podważa niezależność władzy sądowniczej i zagraża realizacji jego konstytucyjnych zadań. „Podkreślam stanowczo, że zmniejszenie funduszu wynagrodzeń sędziów narusza art. 178 ust. 2 Konstytucji RP, który m. in. gwarantuje niezależność sądów oraz niezawisłość sędziów, poprzez m.in. zapewnienie godziwych warunków pracy i płacy. Mechanizm ustalania wynagrodzeń opiera się natomiast na przewidywalnych i obiektywnych kryteriach, jakim jest przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego” - napisała I prezes SN.