– Dyrektor jednej ze szkół krakowskich zamówił przed Świętem Niepodległości maszt do wywieszenia flagi. Zamówiona została też flaga Polski. Przysłano dwie. Do polskiej flagi dołączono jeszcze jedną gratis. Nie zgadniecie jaką. To była flaga Niemiec! – napisała w listopadzie na Twitterze Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.
Sprawą zainteresowało się stowarzyszenie Kogutorium. Jego przedstawiciel zapytał w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, w której szkole doszło do incydentu. Kurator zaś odpisała, że nie jest upoważniona do udzielenia tej informacji. Poza tym wypowiedź została umieszczona na jej prywatnym profilu na Twitterze.
Stowarzyszenie wniosło skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Informacja, będąca przecież informacją o dokonanym przez szkołę zakupie oraz nabytym majątku w postaci flag, stanowi informację publiczną. W związku z powyższym skarżący wniósł o zobowiązanie kuratora do udostępnienia informacji oraz stwierdzenie, że organ dopuścił się bezczynności. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał skargę za zasadną.
Czytaj więcej
Podjęcie działań prawnych w formie skierowania sprawy do prokuratury lub sądu wobec Barbary Nowak, małopolskiej kurator oświaty zapowiedział Arkadiusz Boroń, przewodniczący małopolskiego ZNP.
WSA uznał, że każda informacja dotycząca zasad funkcjonowania podmiotu wykonującego zadanie publicznie, a w szczególności gospodarowanie środkami publicznymi, stanowi informację publiczną. Uprawnione było więc stanowisko skarżącego, że informacje odnoszące się do kwestii zakupu flag stanowią informację publiczną.