Sztuką w 1986 roku zainteresował Macieja Wojtyszkę Zygmunt Hübner. – Po przeczytaniu tekstu byłem przerażony gadatliwością pary głównych bohaterów, więc w pracy z Joanną Żółkowską i Januszem Gajosem szybko zdecydowałem się na skróty – wspomina reżyser. – Utwór Aleksandra Gelmana zachęcił mnie za to swą przewrotnością.
Najbardziej odkrywczy wydał się fakt, że bohaterem sztuki jest mężczyzna, który do końca nie powie ani słowa prawdy o sobie i swoim życiu. Do tego dochodzi uniwersalność relacji mężczyzn i samotnych kobiet. Kobiet, które jak w filmie Milosza Formana „Miłość blondynki” za wszelką cenę chcą wierzyć w miłość. Opowieść Gelmana pozbawiliśmy nieco radzieckiej rodzajowości i przystosowaliśmy do polskich warunków. Myślę, że wyszło jej to na dobre.
Autor „Ławeczki”, rosyjski dramaturg i scenarzysta filmowy, twierdził, że interesują go przede wszystkim konflikty na styku „ekonomiki i moralności, ekonomiki i sumienia”. Pierwsze jego sztuki – „Protokół pewnego zebrania partyjnego”, „Sprzężenie zwrotne” czy „My, niżej podpisani” rozgrywały się zwykle na placach wielkich budów socjalizmu, w dużych zakładach przemysłowych, w dyrektorskich gabinetach i siedzibach terenowych komitetów partyjnych. Główne role grali przeważnie ludzie ze świecznika społecznego – dyrektorzy, brygadziści, sekretarze partii.
Ukończona w 1985 roku „Ławeczka” pochodzi z zupełnie innego nurtu. To opowieść o poszukiwaniu miłości przez dwoje samotnych ludzi, którzy dążą do ubarwienia swojej szarej egzystencji. Ich przypadkowe spotkanie i parkowy romans, podczas którego zrzucają kolejne maski i odsłaniają prawdę o sobie, staje się wielką metamorfozą związku kobiety i mężczyzny. Obojgu zranionych przez życie i marzących o prawdziwej miłości.
Gelman dał aktorom świetną okazję do zaprezentowania możliwości. Okazję, z której znakomicie skorzystali Joanna Żółkowska i Janusz Gajos. Ona walcząca z niezwykłą determinacją o miłość, nie bojąca się ośmieszenia i upokorzenia. I on, który sprawia wrażenie powiatowego Don Juana i bawidamka, a tak naprawdę jest człowiekiem, który boi się walczyć o uczucie.