Reklama

Już nie telewizja jest najważniejszym nośnikiem reklam dla sklepów. Duża zmiana

Dla coraz większej liczby osób źródłem informacji o promocjach czy cenach w sklepach są już ich telefony, a nie reklamy telewizyjne. Dla sklepów to fundamentalna zmiana.

Publikacja: 31.10.2025 04:11

Już nie telewizja jest najważniejszym nośnikiem reklam dla sklepów. Duża zmiana

Kobieta trzyma telefon komórkowy

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie zmiany zachodzą w nawykach konsumpcyjnych w kontekście wykorzystywania aplikacji mobilnych?
  • Dlaczego rola aplikacji mobilnych w decyzjach zakupowych staje się coraz istotniejsza?
  • Jakie strategiczne decyzje podejmują sieci handlowe w odpowiedzi na rosnącą popularność aplikacji?
  • Jakie wpływy na decyzje zakupowe mają dla różnych grup demograficznych telewizja i aplikacje mobilne?

Choć 38,1 proc. badanych o ofertach promocyjnych sieci handlowych dowiaduje się wciąż z telewizji, to już 37,5 proc. wskazuje aplikacje mobilne – wynika z badania dla Grupy Blix. To bardzo symboliczny wynik, świadczący o zmianie nawyków zakupowych i konsumpcyjnych.

Foto: Paweł Krupecki

Aplikacje prawie jak TV

– Telewizja, dotąd uznawana za najbardziej masowy i tradycyjny kanał komunikacji, traci monopol na rzecz kanałów cyfrowych. Konsumenci korzystają z aplikacji mobilnych nie tylko do planowania zakupów, ale też w wolnych chwilach, szukając inspiracji i atrakcyjnych promocji – mówi dr Krzysztof Łuczak, ekonomista Grupy Blix. – Wynik nie jest więc zaskakujący – odzwierciedla naturalny proces cyfryzacji codziennych zachowań zakupowych i rosnącą rolę technologii mobilnych w komunikacji marek z klientami – dodaje.

Autorzy badania wskazują, że z punktu widzenia sieci handlowych wyniki te mają duże znaczenie strategiczne – wskazują na konieczność przesunięcia większych budżetów mediowych w stronę kanałów cyfrowych, w których konsumenci spędzają coraz więcej czasu i w których faktycznie podejmują decyzje zakupowe.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Handel internetowy sprawia, że polskie firmy sięgają po nowe rynki

Sieci handlowe już to robią. – Aplikacja stała się kluczowym punktem kontaktu z konsumentami, ma ją ponad 11 mln użytkowników. To nie tylko miejsce, gdzie prezentujemy ofertę promocyjną, ale również akcje specjalne – mówi Bogdan Maksymiec, szef marketingu w Rossmannie.

Również Biedronka podkreśla, że od 2016 r. oferuje klientom program lojalnościowy, z którego korzysta ponad 22,5 mln aktywnych klientów, a prawie 16 milionów pobrało aplikację mobilną Biedronka. – Średnio dziennie korzysta z niego 3 mln klientów, a tygodniowo – ponad 6,5 mln. Dzięki bezpośredniemu zaangażowaniu klienta w aplikacji, jest on w stanie znaleźć promocje przygotowane specjalnie dla niego – mówi Ewa Piechota, starszy menedżer ds. produktu w sieci Biedronka.

Na ten wątek wskazuje także badanie ARC Rynek i Opinia, z którego wynika, że w 2025 r. 66 proc. Polaków uczestniczyło w co najmniej jednym programie lojalnościowym – to spadek o 6 pkt. proc. w porównaniu z 2024 r. Jednak to aplikacje mobilne są dziś kluczowym elementem lojalności. 93 proc. uczestników korzysta z aplikacji programów, a wiele marek zrezygnowało z tradycyjnych kart. Najczęściej używane funkcje aplikacji to przeglądanie promocji, kupony i historia transakcji.

Zakupy z telefonem

Z badania wynika, że 29 proc. użytkowników sprawdza aplikację przed każdym planowanym zakupem, a 20 proc. robi to również bez planów zakupowych.

– Aplikacje mobilne stały się centralnym punktem kontaktu z marką, to w nich konsumenci szukają promocji, kuponów i inspiracji zakupowych. Coraz częściej aplikacja lojalnościowa staje się narzędziem planowania zakupów, a nie tylko miejscem do gromadzenia punktów – mówi Sylwia Miszczyk, autorka raportu z ARC Rynek i Opinia.

Reklama
Reklama

Ich znaczenie rośnie, ale nie można postawić tylko na nie. – Coraz więcej klientów planuje zakupy z poziomu smartfona, poszukując jednocześnie promocji i rabatów, dlatego aplikacja staje się integralną częścią ścieżki zakupowej, bądź jej wsparciem – mówi Luiza Urbańska, młodszy menedżer ds. komunikacji i PR w ALDI Polska. – Popularność aplikacji rośnie szczególnie ze względu na efektywność interaktywności i zdolności do realnego wpływania na decyzje zakupowe w czasie rzeczywistym. Aplikacja nie zastąpi tradycyjnych form komunikacji z klientem, ale z pewnością skutecznie je uzupełnia – dodaje.

Czytaj więcej

Amazon szykuje potężne zwolnienia. Obejmą nawet 30 tys. pracowników biurowych

Dlatego handlowcy podkreślają, że konieczny jest rozwój w wielu kanałach. – Polska to pierwszy kraj, w którym start sklepów stacjonarnych odbył się równolegle z uruchomieniem e-commerce i aplikacji. Aplikacja nie jest oczywiście jedynym kanałem sprzedażowym, ale jej rola w sprzedaży, komunikacji i lojalizacji klientów wyraźnie rośnie i spodziewamy się utrzymania tego trendu – mówi Barbara Schmehl, dyrektor obszaru marketingu i zakupów dm w Polsce. – Nie korzystamy dziś z reklam telewizyjnych, więc trudno o bezpośrednie porównania, na tym etapie rozwoju marki stawiamy na narzędzia, które generują mierzalny efekt i odpowiadają na realne zachowania zakupowe Polaków, w tym potrzebę natychmiastowego dostępu do oferty i benefitów oraz możliwości dokonania zakupów z poziomu telefonu – dodaje. Firma podkreśla, że w aplikacji można precyzyjnie mierzyć efektywność działań. Globalnie liczba aktywnych użytkowników sięga już wielu milionów, a w Polsce liczba realnych użytkowników stale rośnie o kolejne setki tysięcy. – Tylko w ostatnim czasie zakupy z poziomu aplikacji i kuponów realizował u nas co czwarty jej użytkownik – podkreśla Barbara Schmehl.

Z badania Grupy Blix wynika, że na wpływ telewizji na decyzje zakupowe częściej wskazują mężczyźni niż kobiety: 43,8 proc. w porównaniu do 32,8 proc. Z kolei jeśli chodzi o wiek, są to głównie osoby w wieku 75-80 lat – wśród nich to 82,4 proc. – To grupa, która dorastała w czasach dominacji mediów tradycyjnych i ma do nich duże zaufanie, a jednocześnie często cechuje się mniejszym przywiązaniem do technologii cyfrowych – podkreśla Marcin Lenkiewicz z Grupy Blix.

Na aplikacje stawiają głównie osoby w wieku 25-34 lat (46 proc.), a także ankietowani z miesięcznym dochodem netto w wysokości 7-9 tys. zł (42,9 proc.). – Najsilniej reprezentowana grupa w wieku 25–34 lat to pokolenie, które dorastało z technologią mobilną i dla którego smartfon jest podstawowym narzędziem codziennego życia. Wyższe dochody i wykształcenie sprzyjają otwartości na nowe rozwiązania oraz większej świadomości korzyści płynących z korzystania z aplikacji zakupowych – dodaje dr Krzysztof Łuczak.

 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie zmiany zachodzą w nawykach konsumpcyjnych w kontekście wykorzystywania aplikacji mobilnych?
  • Dlaczego rola aplikacji mobilnych w decyzjach zakupowych staje się coraz istotniejsza?
  • Jakie strategiczne decyzje podejmują sieci handlowe w odpowiedzi na rosnącą popularność aplikacji?
  • Jakie wpływy na decyzje zakupowe mają dla różnych grup demograficznych telewizja i aplikacje mobilne?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Choć 38,1 proc. badanych o ofertach promocyjnych sieci handlowych dowiaduje się wciąż z telewizji, to już 37,5 proc. wskazuje aplikacje mobilne – wynika z badania dla Grupy Blix. To bardzo symboliczny wynik, świadczący o zmianie nawyków zakupowych i konsumpcyjnych.

Aplikacje prawie jak TV

Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Media
PSPR Day 2025: Przyszłość komunikacji w erze sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Media
Rada Cyfrowego Polsatu bez Justyny Kulki
Media
„Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium września
Media
U właściciela TVN znowu gorąco. Burza mózgów w sprawie przyszłości trwa
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Media
Nasz dziennikarz wyróżniony prestiżową nagrodą
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama