Reklama

W Teatrze TV wygrywa rodzinna historia

Trzy październikowe premiery poniedziałkowego Teatru TV pokazały po raz kolejny, że najciekawsze spektakle powstają specjalnie dla tego medium. Tak też jest w przypadku „Rudej”, czyli ostatniej w tym miesiącu premiery. Szczególnej, bo wyjątkowo osobistej.

Publikacja: 21.10.2025 07:33

„Ruda" w Teatr TV

„Ruda" w Teatr TV

Foto: Natasza Młudzik

Wawrzyniec Kostrzewski, reżyser i współautor scenariusza (napisanego razem z Małgorzatą Sikorską-Miszczuk) pracował nad koncepcją tekstu 20 lat, bo tyle czasu minęło od decyzji o powstaniu tej opowieści do jej realizacji.

Historia Rudej, czyli Małgorzaty Sarzyńskiej (Olga Sarzyńska) oparta jest na faktach z jej życia i w wielu fragmentach dokumentalna dokładność (za większością postaci kryją się rzeczywiste życiorysy) przeważa nad fabularną fantazją. Sarzyńska (1962-2005) urodziła się i większość życia spędziła w Jeleniej Górze. Z wykształcenia była technikiem chemikiem, z zamiłowania – malarką. I sztuka właśnie zdominowała jej życie, o którym mawiała często, że jest podwójne – to realne, zanurzone w niespełnieniach i to drugie – na pograniczu ucieczki od pierwszego do takiego, w którym spełniają się marzenia.

Wychowywana przez matkę (Maria Maj) zajętą walką o byt, zamykana sama w domu, pozbawiona ciepłego wsparcia, bezpiecznej miłości, przeżywała boleśnie samotność, która przerodziła się w traumę.

Dorosłe życie to skumulowana samodzielność – mąż alkoholik, samotne wychowywanie dwojga dzieci i nieustanny wybór między walką o codzienny byt, a poświęceniem się sztuce. Głęboko odczuwany brak miłości rekompensowało malowanie obrazów, których bohaterkami były kobiety w różnych sytuacjach. W rozpisanym na sceny życiorysie ważną rolę odgrywają zaprzyjaźnieni z bohaterką mężczyźni (autentyczne postaci): Jan Kriger, niespełniony artysta, zwany „bolesławickim Nikiforem”, Zbigniew Czyżewski, taternik i alpinista z tragiczną własną historią.

Jest i Erik (Piotr Adamczyk), marszand i miłość bohaterki, choć – do czasu. Spektakl pokazuje też relacje bohaterki z kobietami – o wiele trudniejsze, pozbawione siostrzeństwa, konfrontacyjne: z kuratorką (Agata Kulesza) i żoną ukochanego (Agnieszka Podsiadlik).

Reklama
Reklama
Teatr TV "Ruda"

Teatr TV "Ruda"

Foto: mat.pras. TVP

Rozumieć Teatr TV

Można by sądzić, że takich życiorysów jest wiele, a w tym nie ma ani szeroko znanych bohaterów, ani wyjątkowych zdarzeń. Jednak Wawrzyniec Kostrzewski wyniósł opowieść znacznie ponad mały realizm. Już wielokrotnie wcześniej pokazywał, że wyjątkowo dobrze rozumie specyfikę Teatru TV i potrafi łączyć środki teatralne i telewizyjne uzyskując ciekawe efekty. Tak jest i tym razem.

W hali zdjęciowej skonstruował poetycki portret Rudej, uniwersalizując także jej historię. Kolejne sceny pokazują różne światy, tworzone dzięki teatralnej umowności i symbolice, pobudzającej do skojarzeń scenografii (Ewa Gdowiok), niezbędnym rekwizytom. We właściwych, zrozumiałych dla widza proporcjach, mieszają się światy: realny i wyobrażony. Jest zagracony dom z wiszącymi wszędzie obrazami i małym chłopcem w fortepianie, babcią w fotelu, ale i zawieszony na taterniczej linie w pustej przestrzeni taternik. Bliskie plany, zbliżenia twarzy wydobywają emocje bohaterów, tak jak przestrzeń do własnych przemyśleń daje widzom filmowanie z daleka albo z wysoka (zdjęcia Wojciech Suleżycki).

Powstał spektakl o mijaniu się ze sobą, z miłością, o relacjach, pogoni za marzeniami i kobiecie, która próbuje przebić szklane sufity.

Na koniec trzeba dodać, że odtwórczyni tytułowej roli jest córką Rudej, a Wawrzyniec Kostrzewski jej partnerem życiowym. Mimo tych niewątpliwych utrudnień oboje sprostali zadaniom, nie osuwając się w otchłań osobistych emocji, a przy tak dużym ekshibicjonizmie ryzyko nie jest małe.

Wyrazy uznania należą się też wszystkim pozostałym członkom ekipy realizacyjnej i aktorskiej. Kostiumy zaprojektowała Ewa Krauze, a spektakl zmontował Jakub Motylewski. Wystąpili także: Piotr Adamczyk (Erik), Agata Kulesza (Kuratorka), Wojciech Brzeziński (Kazik), Adam Ferency (Alfred), Michał Czernecki (Grzesiek), Maciej Bisiorek (Leszek), Agnieszka Podsiadlik (Mathilde), Maria Ciunelis (Urzędniczka), Dorota Nowakowska (Teściowa), Tomasz Sapryk (Teść), Marcin Sztabiński (Brat), Małgorzata Kocik (Bratowa), Zofia Wysocka (Frida), Zuzanna Markowska (Camille), Sławomir Grzymkowski (Profesor), Mariusz Bonaszewski (Malarz).

Reklama
Reklama
Teatr TV "Ruda"

Teatr TV "Ruda"

Foto: Natasza Młudzik

Pozostałe dwie październikowe premiery tak udane nie były

Nie miała spodziewanej siły „Separatka”, autorski spektakl Joanny Szczepkowskiej, z premierą w grudniu 2024 r. na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego w Warszawie. Zagrany został w formule „na żywo” w hali zdjęciowej w TVP, ale ten koncept też mu nie pomógł.

Zamysł polegający na rozmowie dwóch mocno oddalonych od siebie światopoglądowo kobiet, czyli Marty (Joanna Szczepkowska) i Doroty Landowskiej (Alina) przebywających przez pewien czas z konieczności na jednym szpitalnym łóżku – mógłby być nośny, albo chociaż zabawny. Ale nie jest. Dramaturgia jest tak cienka, że niewidoczna, a rozmowy (owszem na wiele tematów – od psów, mężów, klimatu, gwiazd, poprzez kwestię żydowską, bieżącą politykę, aż po patriotyzm, historię, aborcję, LGBT, wiarę i śmierć) nudne jak na dwa skrajnie różne – w założeniu – światy. Może lepiej, żeby tematów było mniej, ale sięgały na tyle głęboko, żeby widz przestawał być jedynie obserwatorem?

Oglądając ten spektakl trudno nie tęsknić za współczesnymi polskimi dramatami napisanymi przez profesjonalistów...

Joanna Szczepkowska i Dorota Landowska w Teatrze TV "Separatka"

Teatr TV "Separatka"

Joanna Szczepkowska i Dorota Landowska w Teatrze TV "Separatka"

Foto: Karolina Jóżwiak

„Melodramat” wg scenariusza i w reżyserii Anny Smolar, który miał premierę w maju 2023 w Teatrze Powszechnym w Warszawie, został tam właśnie zarejestrowany dla Teatr TV. Autorami dialogów i monologów jest sześcioro aktorów, z których każdy gra w przedstawieniu 3-4 role. W opisie przeczytać można: „To spektakl, który wymyka się prostym definicjom. Opiera się na muzyce i choreografii, ale jednocześnie bawi i porusza. Jego siłą jest forma – widz zostaje zaproszony do gry, w której każda scena odsłania nowe znaczenia i role” oraz że „twórcy pożyczają z „Pętli” Marka Hłaski osoby dramatu, filtrują je przez słynną filmową adaptację Wojciecha Jerzego Hasa z Aleksandrą Śląską i Gustawem Holoubkiem, by spróbować przedstawić tę relację inaczej”.

Reklama
Reklama

To „inaczej” nie sprawdza się w Teatrze TV, bo trudno zrozumieć, o co chodzi w tej zawiłej historii. W dodatku, w teatrze widz patrzy na szeroki plan według upodobania, sam kadruje sceny, aktorów, co w przypadku tego spektaklu toczącego się nie wiadomo, gdzie – może być to przydatne.

W Teatrze TV widz jest skazany na decyzje realizatorów, a w przypadku tego spektaklu w ogóle jest skazany…

Wawrzyniec Kostrzewski, reżyser i współautor scenariusza (napisanego razem z Małgorzatą Sikorską-Miszczuk) pracował nad koncepcją tekstu 20 lat, bo tyle czasu minęło od decyzji o powstaniu tej opowieści do jej realizacji.

Historia Rudej, czyli Małgorzaty Sarzyńskiej (Olga Sarzyńska) oparta jest na faktach z jej życia i w wielu fragmentach dokumentalna dokładność (za większością postaci kryją się rzeczywiste życiorysy) przeważa nad fabularną fantazją. Sarzyńska (1962-2005) urodziła się i większość życia spędziła w Jeleniej Górze. Z wykształcenia była technikiem chemikiem, z zamiłowania – malarką. I sztuka właśnie zdominowała jej życie, o którym mawiała często, że jest podwójne – to realne, zanurzone w niespełnieniach i to drugie – na pograniczu ucieczki od pierwszego do takiego, w którym spełniają się marzenia.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Teatr
Festiwal Arcydzieł w Rzeszowie: „Titanic" i „Dracula" w rolach głównych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Teatr
Brytyjskie media o Twarkowskim: jedno z najbardziej olśniewających przedstawień
Patronat Rzeczpospolitej
Światowa prapremiera spektaklu „Pół żartem”
Teatr
„Rękopis znaleziony w Saragossie” z Sewerynem i Stenką w Teatrze Polskim
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Patronat Rzeczpospolitej
„Pół żartem…” – Nowa komedia Teatru Capitol
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama