Takie łączenie postępowań o podział spadku i majątku wspólnego, gdy zmarli byli małżonkami to częste sytuacje. Naturalnie przedłużają one postępowanie spadkowe.
Dlatego w jednej ze spraw Sąd Okręgowy w Koninie zwrócił się do SN z pytaniem prawnym, czy sąd ma zawsze obowiązek sprawdzić, czy udziały zmarłych małżonków były równe, czy nie zostały nierozliczone jakieś wydatki między nimi.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy wniosek wierzyciela o stwierdzenie nabycia spadku po jego dłuż...
Najpierw zmarła mama, potem tata. Brat otrzymać miał cały spadek a córka miała być spłacona
W tej sprawie najpierw zmarła matka i spadek po niej nabył mąż, syn i córka po 1/3 (według dziedziczenia ustawowego). Kilka miesięcy zmarł też mąż (ojciec) i spadek po nim nabył w całości syn na podstawie testamentu notarialnego. W efekcie jemu przypadło 5/6 udziału w spadku po rodzicach, a córce 1/6.
Córka wystąpiła o podział spadku. Zaproponowała, by brat otrzymał praktycznie cały spadek, w tym spółdzielcze własnościowe mieszkania z wyposażeniem, które od śmierci ojca stało puste, ale on nim zarządzał, a dla siebie zażądała spłaty. Tak też orzekł sąd rejonowy, zasądzając jej od brata 43 tys. zł, rozkładając ich spłatę na 18 miesięcznych rat.