To sedno wyroku Sądu Najwyższego (sygn. akt I CSK 753/13) ważnego dla tych, którym należy się zachowek. O stwierdzenie nabycia spadku można bowiem wystąpić w dowolnym czasie. Tej swobody nie ma dla zachowku, o który trzeba się upomnieć, by się nie przedawnił.
Roszczenie o zachowek przedawnia się z upływem pięciu lat od ogłoszenia testamentu, a jeśli testamentu nie było, od śmieci spadkodawcy. Ten pięcioletni termin obowiązuje od 23 października 2011 r., wcześniej wynosił trzy lata. Nie zmienia to faktu, że wiele osób go nie dotrzymuje, nie tyle z powodu zaniedbania, ile w wyniku pewnych komplikacji w postępowaniu spadkowym.
Tak było w tej sprawie. Spadkobiercami Walerii S. były córka i wnuczka, które odziedziczyły spadek po połowie. Rzecz w tym, że wnuczka nie wiedziała, że jedyny istotny składnik spadku – mieszkanie (w którym zresztą mieszkała) – przed śmiercią babcia podarowała swojej córce.
Liczą się darowizny
Zachowku można się domagać, nawet jeśli w chwili śmierci spadkodawca nie zostawił żadnego majątku. Do schedy spadkowej, od której liczy się zachowek, zalicza się bowiem wszystkie wartościowsze darowizny spadkodawcy na rzecz najbliższych. A więc może nie być spadku, ale jest scheda do rozliczenia, według zasad dotyczących zachowku. Zachowek wynosi 1/2 udziału w spadku, jaki by przypadł spadkobiercy przy dziedziczeniu ustawowym, a jeśli jest małoletni bądź trwale niezdolny do pracy, nawet więcej, bo 2/3 niedoszłego spadku.
5 lat