Reklama
Rozwiń

Prezes Izby Kontroli ujawnił, jak rozpatrywano protesty i jaki jest tego efekt

Izba Kontroli Nadzwyczajnej łączyła tożsame protesty do wspólnego rozpoznania na podstawie zarządzenia, a nie postanowienia - przyznał prezes Izby Krzysztof Wiak w odpowiedzi na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich. Podał też, ile protestów rozpoznano i jak.

Publikacja: 01.07.2025 14:54

Sędzia Krzysztof Wiak

Sędzia Krzysztof Wiak

Foto: PAP/Rafał Guz

Protesty wyborcze zaczęły napływać do Sądu Najwyższego po ogłoszeniu wyników głosowania w turze wyborów 1 czerwca. SN był codziennie  „zasypywany” tysiącami dokumentów, które składali wyborcy bezpośrednio w SN albo wysyłali pocztą. W sumie naliczono ich ponad 54 tysiące. Nie wszystkie zostały zarejestrowane, ale i tak do rozpoznania przyjęto ponad 50 tysięcy protestów.

Czytaj więcej

Trwa jawne posiedzenie SN ws. ważności wyborów. Adam Bodnar wyłączony?

Dużo protestów, mało czasu. RPO pyta Izbę Kontroli o gwarancje dla wyborców

Czy możliwe jest rozpoznanie tak znacznej liczby protestów wyborczych do 1 lipca, czyli w stosunkowo krótkim czasie, do tego przy zachowaniu standardów prawa do sądu i rzetelnego procesu? Takie pytanie 26 czerwca RPO Marcin Wiącek zadał prezesowi Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Przypomniał, że art. 45 Konstytucji RP gwarantuje każdemu prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.  

„Oznacza to, że standardy prawa do sądu i rzetelnego procesu obowiązują także w sprawach, w których rozstrzygniecie sądu będzie dotyczyło protestu wyborczego, w tym również, gdy będzie ono sprowadzało się do wydania postanowienia o pozostawieniu protestu bez dalszego biegu. Także wówczas wyborca wnoszący protest ma prawo do tego, by jego sprawa została rzetelnie rozpoznana przez właściwy sąd, w przewidzianym przepisami prawa składzie, wraz z uzasadnieniem. Tylko takie postepowanie wzmacnia przekonanie obywateli o prawidłowości wyborów Prezydenta RP i buduje zaufanie do przeprowadzających te wybory organów państwa” - wskazał RPO.

Następnego dnia prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej Krzysztof Wiak nadesłał obszerną odpowiedź, w której zapewnił, że SN zachowuje najwyższe standardy w zakresie rozpoznawanych protestów wyborczych, a termin na wydanie uchwały w sprawie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie jest zagrożony.   

Czytaj więcej

Jest wniosek Adama Bodnara do SN ws. ważności wyborów

Prezes Izby Kontroli: protesty wyborcze połączyliśmy, a Prokuratora Generalnego zapytaliśmy tylko raz

Jak przyznał prezes Izby Kontroli, SN musiał uporać się z bardzo dużym wpływem jednobrzmiących protestów wyborczych i skróconym czasem ich rozpatrywania (30 dni). Dlatego po przekroczeniu wpływu 10 000 protestów wyborczych, SN powrócił do stosowanej niegdyś przez Izbę Administracyjną, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (istniała przed 1 stycznia 2003 r.) praktyki łączenia spraw w drodze zarządzeń, a nie postanowień. Po poprzednich wyborach prezydenckich w 2020 r. tożsame protesty połączono na podstawie postanowienia.

„Sąd Najwyższy rozpatruje protest w składzie 3 sędziów, w postępowaniu nieprocesowym, i wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu (art. 323 § 1 kodeksu wyborczego). Sąd Najwyższy rozpoznając protesty wyborcze współpracuje z Państwową Komisją Wyborczą i Prokuratorem Generalnym – zwracając się do tych organów o zajęcie stanowisk i udostępniając im w tym celu kopie protestów wyborczych. W odniesieniu do protestów tożsamych o takie stanowisko zwraca się na ogół tylko raz” - wyjaśnił prezes Wiak. 

Według prezesa Izby Kontroli, tak było także po wyborach w 2020 i 2025 roku. Sąd Najwyższy zwrócił się do prokuratora generalnego i Państwowej Komisji Wyborczej o zajęcie stanowiska tylko raz, bo nie było potrzeby wystąpienia ponownego. Taka praktyka nie budziła dotychczas wątpliwości, nawet w przypadkach, gdy protesty wyborcze nie były identyczne, lecz zawarte w nich zarzuty powielały się co do swojej istoty - wskazuje Krzysztof Wiak.

Częste były również sytuacje, w których w jednym piśmie zajmowano zbiorcze stanowisko odnośnie do nawet kilkudziesięciu protestów wyborczych. Prawidłowość tej praktyki potwierdzić miał przedstawiciel prokuratora generalnego Adama Bodnara podczas piątkowego posiedzenia jawnego w sprawie o sygn. akt I NSW 68/25.

„Nigdy nie odmówiono Prokuratorowi Generalnemu wglądu do całości akt postępowania sprawy, w której z takim wnioskiem wystąpił. Prokurator Generalny Adam Bodnar zwrócił się o to jednak dotychczas tylko w jednej sprawie i jej akta zostały mu udostępnione tego samego dnia” - stwierdza prezes Izby Kontroli. 

Czytaj więcej

Prokuratura: SN łamie prawo, SN: prokuratura kłamie

818 protestów wyborczych rozpoznano, 8 uwzględniono

Prezes Wiak odniósł się również do kwestii rozpoznania protestów wyborczych na posiedzeniu. W trzech sprawach SN zdecydował się zrobić to na posiedzeniu jawnym, choć zasadą jest, że protesty wyborcze rozpoznaje się na posiedzeniach niejawnych. Tu uczyniono wyjątek w celu „przesłuchania osobowych źródeł dowodowych i rozstrzygnięcia zgłaszanych wątpliwości co do przebiegu głosowania i ustalania jego wyników”.

Jak poinformował prezes Izby Kontroli, na dzień 27 czerwca 2025 r. Sąd Najwyższy wydał 818 postanowień w sprawach z protestów wyborczych, w tym:

  • 8 protestów zostało uznanych za zasadne, lecz bez wpływu na wynik wyborów;
  • 6 protestów zostało uznanych za niezasadne;
  • 391 protestów zostało pozostawionych bez dalszego biegu;
  • 413 protestów zostało zakończonych w inny sposób poprzez połączenie z innym protestem.

W ramach sprawy o sygn. akt I NSW 208/25 rozpoznano łącznie 49 598 protestów wyborczych, natomiast w sprawie o sygn. akt I NSW 1371/25 - 3960 protestów wyborczych.

Czytaj więcej

Ruch Adama Bodnara ws. wyborów prezydenckich. Będzie ponowne liczenie głosów

Protesty wyborcze zaczęły napływać do Sądu Najwyższego po ogłoszeniu wyników głosowania w turze wyborów 1 czerwca. SN był codziennie  „zasypywany” tysiącami dokumentów, które składali wyborcy bezpośrednio w SN albo wysyłali pocztą. W sumie naliczono ich ponad 54 tysiące. Nie wszystkie zostały zarejestrowane, ale i tak do rozpoznania przyjęto ponad 50 tysięcy protestów.

Dużo protestów, mało czasu. RPO pyta Izbę Kontroli o gwarancje dla wyborców

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawo w Polsce
Trybunał Konstytucyjny: mniej religii w szkołach jest bezprawne
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono