Gen. Różański komentował incydent, do którego doszło w województwie lubelskim – w nocy z wtorku na środę na pole kukurydzy w Osinach (powiat łukowski) spadł, a następnie eksplodował bezzałogowy statek powietrzny. Dron został zniszczony, jego elementy zostały rozrzucone w okolicy. Metalowe i plastikowe szczątki maszyny znaleziono porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów. Na jednym z elementów odnaleziono napis, jak informowała prokuratura, „prawdopodobnie w języku koreańskim”. Z informacji przekazanej przez rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego wynikało, że była to radziecka wersja drona Shahed – czyli Gerań.
Irański dron Shahed-136
Gen. Mirosław Różański o dronie, który spadł w województwie lubelskim: Rosja nas testuje, nie po raz pierwszy
Gen. Różański był pytany, czy polska przestrzeń powietrzna jest dziś dobrze chroniona. – Dzisiaj nasze bezpieczeństwo opiera się na dwóch filarach. Są to nasze zdolności i możliwości, ale również jesteśmy wspierani przez siły sojusznicze NATO. Na terenie Polski rotacyjnie stacjonuje lotnictwo sił NATO, jak i systemy przeciwlotnicze, szczególnie chodzi o zestawy Patriot. Mieliśmy amerykańskie, teraz będą holenderskie. Były też niemieckie. Tutaj pewien deficyt, który posiadamy w tym zakresie, musimy kompensować działaniami sojuszniczymi, bo jesteśmy na wschodniej ścianie NATO. To obliguje sojuszników do tego, aby nas wspierać w zakresie naszego bezpieczeństwa – odparł.